W zespole gospodarzy zabrakło sześciu zawodników, z powodu kontuzji i koronawirusa nie zagrali: Alvaro Ruiz, David Fernandez, Zoltan Szita, Przemysław Krajewski, Leon Susnja i Zoran Ilić. Po raz pierwszy w historii spotkań obu drużyn, na trybunach nie było kibiców. Zabrakło ważnego elementu wydarzenia, które od lat nazywane jest "świętą wojną" . Tę sytuację wykorzystali goście, którym wszystko się tego dnia udawało, a na dodatek skutecznie grali w obronie, a w bramce mieli znakomicie dysponowanego Andreasa Wolfa."W pierwszej połowie jeszcze utrzymywaliśmy się w meczu, dopóki mieliśmy siłę. Po zmianie stron mieliśmy duże problemy ze zdobywaniem bramek. Ilość mówi sama za siebie. Bramkarze Vive zrobili różnice. My zdobyliśmy tylko 5 bramek na 17 rzutów. To były bardzo poważne problemy dla nas" - powiedział na pomeczowej konferencji trener Orlen Wisły Xavi Sabate.I tłumaczy fatalną postawę swoich zawodników po przerwie. "Później już zaczęło po prostu brakować nam sił. Stąd taka wysoka przegrana. Niemniej jednak nie mogę mieć jakichś większych zarzutów do mojego zespołu. Walczyli, dopóki starczyło im sił. W kontekście nauki, musimy wyciągnąć wnioski z dzisiejszego meczu, bo dużo się można nauczyć od takiego klasowego zespołu jakim jest drużyna z Kielc" - stwierdził szkoleniowiec.Tałant Dujszebajew, trener Łomży Kielce na pomeczowej konferencji był bardzo zadowolony. "Uważam, że w meczu, kiedy wszystkie szanse wykorzystujesz, twój bramkarz broni i zbierasz wszystkie piłki, to masz większe szanse na zwycięstwo. Z tego powodu cieszymy się. Jestem pewny, że dobra postawa naszych bramkarzy w połączeniu ze szczelną obroną pozwoliły nam mieć więcej wiary w grze w ataku. Przyjechać tutaj i zagrać skutecznie w ataku to była dla nas trudna rzecz w dniu dzisiejszym. Nie byliśmy na najwyższym poziomie, ale dzięki obronie wygraliśmy ten mecz" - zdradził po spotkaniu.To nie był ostatni mecz Orlen Wisły w tym roku. "Nie pozostaje nam nic innego jak zregenerować się i przygotować do ostatniego meczu z Gwardią w Opolu, który odbędzie się w środę. Potem czeka nas przerwa świąteczna, a do treningów, mam nadzieję już w pełnym składzie, wrócimy w styczniu" - zapowiedział Xavi Sabate.Ostatni w tym roku mecz, zaległy z 5. kolejki, Orlen Wisła rozegra w środę 16 grudnia w Opolu. Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl Kliknij!