"Mamy jeszcze w zespole duże rezerwy. Możemy grać lepiej, intensywniej, w sposób lepiej zorganizowany. Potrzebowalibyśmy jeszcze 4-5 sparingów, ale ogólnie z przygotowań jestem zadowolony. Mamy swoją koncepcję, jasną strategię, jak chcemy grać" - powiedział Czech, który po minionym sezonie zastąpił Ryszarda Skutnika. Przyznał, że w Polsce, tak jak i w innych ligach bardzo ważnym czynnikiem decydującym o sile zespołu jest klubowy budżet. "To reguła niepisana, ale... obowiązująca. Budżet ma przełożenie na możliwości, jakość drużyny. Ale kiedy się uda pokonać faworyta, to jest wielki sukces" - zauważył. Prezes i właściciel klubu Bogdan Kmiecik stwierdził, że celem Górnika będzie wywalczenie miejsca od 4 do 6. "Wszystko wyżej byłoby super" - dodał. Jego zdaniem dysproporcja finansowa między mistrzem Polski Vive Kielce a pozostałymi drużynami jest duża. "To rzecz niełatwa do przeskoczenia. Bo duży budżet pozwala na podwójną, potrójną jakość na każdej pozycji. Oczywiście w pojedynczych meczach naszym obowiązkiem jest zrobić niespodzianki, zwłaszcza przed własną publicznością" - podkreślił Kmiecik. W jego opinii Górnik ma nieco silniejszy skład niż w poprzednim sezonie. "Pewnie, że chciałem do nas ściągnąć jeszcze wielu zawodników, ale nie mamy aż tyle w skarbonce. Po trzech graczy na każdej pozycji to piękna wersja, ale ona kosztuje" - ocenił. Z optymizmem patrzy w przyszłość kapitan zabrzan Bartłomiej Tomczak. "Zagraliśmy latem dobre mecze, choć trafiły się też wpadki. Najważniejsza jest liga. To tam poznaje się prawdziwych facetów, mam nadzieję, że my to pokażemy. Na nowy sezon patrzę z optymizmem. Musimy pokazać kibicom, iż nasza hala jest twierdzą" - powiedział. W poprzednim sezonie Górnik w ćwierćfinale ekstraklasy został wyeliminowany w dwumeczu przez mistrza Polski z Kielc. Potem zabrzanie zdobyli Puchar PGNiG Superligi. W finale tych rozgrywek zabrzanie u siebie pokonali Sandrę Spa Pogoń Szczecin 34:25. 56-letni trener Trtik pochodzi z Karwiny, ma na koncie mistrzostwo Czech z drużyną z tego miasta. Pracował też m.in. w niemieckich MT Melsunden i HC Empor Rostock, a przed dwoma laty objął Tatrana Preszów, z którym wywalczył mistrzostwo i puchar Słowacji oraz grał w Lidze Mistrzów. Zastąpił Skutnika, którego umowa wygasła.