W kadrze mistrzów Polski na inauguracyjny mecz z zespołem z Gdańska nie znaleźli się: Andreas Wolff, Arciom Karalek, Władysław Kulesz, Alex i Daniel Dujszebajewowie oraz kontuzjowany Haukur Thrastarson. Kielczanie pewnie wygrali, choć goście przez 30 minut stawiali im zacięty opór, przegrywając do przerwy tylko 14-16. W drugiej części gry miejscowi podkręcili tempo i stopniowo powiększali przewagę."Wreszcie wróciliśmy do gry. Graliśmy co prawda sparingi, ale mecze kontrolne a pojedynki o stawkę, to niebo a ziemia. Całkiem inny klimat. Choć było tylko 50 proc. kibiców, to fajnie było poczuć tę atmosferę" - powiedział bramkarz kielczan Mateusz Kornecki.Najskuteczniejszym zawodnikiem obrońców tytułu był Szymon Sićko, wybrany MVP spotkania. 23-letni zawodnik oddał dziewięć rzutów, ośmiokrotnie pokonując bramkarza rywali."Pierwszy mecz przed kielecką publicznością był dla mnie niesamowitym przeżyciem. Gram w wielkim klubie i zdaję sobie doskonale sprawę, że aspiracje zawsze tutaj będą bardzo duże, postaram się im sprostać. A co do moich bramek, to zasługa kolegów, którzy wypracowali mi czyste pozycje. Udało się wykończyć te akcje i jestem z tego bardzo zadowolony" - nie ukrywał Sićko, uznany najlepszym zawodnikiem ekstraklasy w poprzednim sezonie, jeszcze w barwach Górnika Zabrze.Mecz z Wybrzeżem był debiutem w ekstraklasie Michała Olejniczaka. 19-letni szczypiornista zdobył jedną bramkę, ale widać było, że w niektórych sytuacjach zabrakło mu zimnej krwi."Było na początku sporo nerwów. Starałem się je opanować i nie podejmować pochopnych decyzji. Momentami wyglądało to nieźle, ale nie da się ukryć, że popełniłem też błędy. Postaram się je jak najszybciej wyeliminować" - powiedział reprezentant kraju.Mimo pewnego zwycięstwa, trener Łomży Vive był bardzo krytyczny wobec swoich zawodników."Zrobiliśmy sporo błędów. Mówią, że zawsze może być gorzej, ale mam nadzieję, że gorzej grać już nie będziemy" - podkreślił Dujszebajew, który widział też jednak pozytywy."Jest sporo do poprawy, ale taki mecz był niesamowitym doświadczeniem, zwłaszcza dla naszych młodych zawodników. Oprócz Thrastarsona, który jest kontuzjowany, wszyscy spędzili na parkiecie sporo minut. Jestem pewny, że będzie to procentować w przyszłości" - zaznaczył szkoleniowiec.W kolejnym meczu szczypiorniści z Kielc w piątek podejmą sensacyjnego pogromcę Orlen Wisły Płock - drużynę Pogoni Szczecin.Autor: Janusz Majewski