Po przerwie świąteczno-noworocznej płocczanie rozpoczęli treningi w mocno okrojonym składzie, bez zawodników i szkoleniowca reprezentacji Hiszpanii, którzy przebywali w Katarze na zakończonych w niedzielę mistrzostwach świata. - Wszyscy zameldowali się już w Płocku, na mecz do Puław pojedziemy w komplecie - poinformował we wtorek wiceprezes SPR Wisła Płock Artur Zieliński. Reprezentanci Polski: Adam Wiśniewski, Kamil Syprzak, Michał Daszek, Mariusz Jurkiewicz i Marcin Wichary, którzy dotarli do Płocka w poniedziałek po południu, dostali ledwie kilka godzin na odpoczynek, a już we wtorek rano przeszli badania lekarskie. Z kolei trener Cadenas z Kataru poleciał do Madrytu, ale we wtorek już także zameldował się w Płocku. Na godz. 17 zapowiedział pierwszy wspólny trening. Piłkarze Orlen Wisły ostatni raz w pełnym składzie ćwiczyli... na początku grudnia. Teraz, po dwumiesięcznej przerwie, muszą przygotować się do pierwszego w tym roku pojedynku Superligi. Z Płocka wyjadą w środę po porannym treningu, a z Azotami w Puławach zagrają w czwartek o godz. 18. - Jesteśmy dumni z występów naszych zawodników na mistrzostwach świata, cieszymy się, że są filarami polskiej reprezentacji i mieli swój udział w zdobyciu brązowego medalu. Teraz czekają nas jednak trudne tygodnie. Tylko do końca lutego musimy rozegrać cztery mecze Superligi, dwa w Lidze Mistrzów i jeden w Pucharze Polski, a marzec wcale nie będzie łatwiejszy. Reprezentanci w ostatnich miesiącach nie mieli wcale odpoczynku, na pełnych obrotach grają od sierpnia ubiegłego roku, ale mamy nadzieję, że wytrzymają kondycyjnie do końca sezonu - powiedział wiceprezes klubu Artur Zieliński.