Najbliższy prawdopodobny termin, to 16 października i pojedynek z Zagłębiem Lubin. "Ostatni nasz mecz przypadł na 20 września. Potem mieliśmy 10 dni kwarantanny i to na pewno nie jest najlepszy sposób na przygotowanie drużyny, brakuje nam rytmu meczowego. Ale to jest sytuacja, która dotyka nasze społeczeństwo, w tym świat sportu. Więc nie pozostaje nam nic innego, jak dawać z siebie wszystko w warunkach, jakie są od nas niezależne" - dodał szkoleniowiec. Sezon 2020/2021 okazał się jeszcze trudniejszy niż poprzedni. Drużyna Xavi Sabate rozegrała tylko trzy mecze ligowe, z których jeden przegrała, w 1. kolejce z Sandrą SPA Pogoń w Szczecinie 24:26, a dwa, z Górnikiem Zabrze i Grupą Azoty Tarnów wygrała. W miniony weekend Orlen Wisła, mimo problemów kadrowych - cztery przypadki zakażenia koronawirusem: trzech zawodników i członek sztabu medycznego - stawiła się w Lublinie na Puchar Polski, ale w ostatniej chwili turniej został odwołany, podobnie jak dwie następne kolejki ligowe. "Wydaje mi się, że na przestrzeni sezonu będzie to dotykało każdą drużynę. Na tę chwilę, w normalnych warunkach, powinniśmy mieć za sobą już około 5-6 meczów o punkty. Na dzisiaj mamy dopiero trzy" - wyliczył trener. Efektem tych zaburzeń w terminarzu jest brak ogrania. "Drużyny rozwijają się z każdym rozegranym meczem i wiem, że w lutym będziemy lepsi, niż dzisiaj. Są zespoły, które nie mają takich problemów jak my i mają już dużo więcej rozegranych spotkań. Musimy jednak skupić się na naszej sytuacji i starać się szukać "zastępstwa" dla nierozegranych pojedynków. Nic innego nam nie pozostaje" - zapewnił Sabate.