Mecz Płocka z Kielcami jest zawsze wydarzeniem. W tym sezonie sytuacja jest szczególna. "Zmieniły się zasady i w tych rozgrywkach nie ma play offów, gramy tylko mecz i rewanż. My przegraliśmy pierwsze ligowe spotkanie z Pogonią w Szczecinie i właściwie w tym momencie już straciliśmy szansę na tytuł mistrzowski. Do tego dołożyliśmy porażkę z Kielcami w Orlen Arenie w ostatniej kolejce pierwszej rundy, co oznacza, że mamy tylko srebrny medal. Wynik niedzielnego spotkania nie ma żadnego znaczenia dla układu tabeli" - podkreślił Wiśniewski. Ostatni raz Nafciarze wygrali w Kielcach w 2011 roku. "Tak, to było dziesięć lat temu. Na swoim koncie mamy jeszcze remis w Hali Legionów, po którym przegraliśmy w rzutach karnych, więc trudno się dziwić, że bardzo chcemy bilans poprawić" - zapewnił dyrektor Wisły. Orlen Wisła nie ma na swoim koncie zbyt wielu zwycięstw nad rywalem z Kielc. W 2011 roku, po spotkaniach wygranych w play offach, płocczanie sięgnęli po raz ostatni po tytuł mistrza Polski. Potem, 24 maja 2014 roku, Orlen Wisła wygrała 31:27 trzeci mecz play off (wtedy drużyny grały do trzech wygranych) przy stanie 2:1 dla Kielc. Kolejne zwycięstwo Nafciarzy miało miejsce dokładnie po 659 dniach od poprzedniego. 13 marca 2016 roku drużyny rozgrywały rewanżowy mecz ligowy. Goście przegrali pojedynek, a wynik na tablicy był dokładnie taki sam, jak w maju 2014 roku - 31:27 dla płocczan. Z biegiem lat różnica między obiema drużynami stale się powiększała i tak na kolejne zwycięstwo Orlen Wisły kibice musieli czekać aż 1335 dni. Nafciarze pokonali rywali w pierwszym meczu ligowym w sezonie, 9 października 2019 roku 27:26, co dało im na kilka miesięcy pierwsze miejsce w tabeli. Stracili je w lutym 2020, po meczu rewanżowym w Kielcach. Mecze obu drużyn zwykle są emocjonujące, nawet wtedy, gdy rywal jest w wyśmienitej formie, a Orlen Wisła ma słabszy dzień. Tak było w pierwszym pojedynku w tym sezonie 13 grudnia 2020 roku. Nafciarze byli mocno osłabieni brakiem: Przemysława Krajewskiego, Zoltana Szity, Davida Fernandeza, Zorana Ilica, Leona Susnji i Alvaro Ruiza. Kilku zawodników tuż po chorobie musiało wybiec na parkiet i był tego efekt. Orlen Wisła przegrała 19:31, choć do przerwy trzymała się całkiem przyzwoicie, na tablicy był wynik 12:14. Niedzielny mecz, ostatni w tym sezonie, tradycyjnie przyniesie emocje. Zwłaszcza że na trybunach zasiądą kibice, a wśród nich 100 sympatyków Orlen Wisły "Nie ma znaczenia, że mecz jest praktycznie o nic. My zawsze chcemy wygrać, wierzymy, że nam się to uda, a poza tym chcemy pokazać się z dobrej strony na koniec sezonu, przed wyjazdami na urlop. Mieliśmy trudny sezon, przed dwoma tygodniami wystąpiliśmy w Final Four Ligi Europejskiej i nie ukrywamy, że przydałby się na koniec pozytywny akcent" - podsumował Wiśniewski. Mecz Łomża Vive Kielce - Orlen Wisła zostanie rozegrany 6 czerwca, początek o godz. 12.15. Będzie to ostatnie spotkanie sezonu 2020/21. marc/ krys/