W pierwszym meczu o brązowy medal piłkarze ręczni MMTS nie wykorzystali w pełni atutu własnego boiska, bo pokonali w Kwidzynie Gwardię tylko 26-25. Przed zaplanowanym w piątek w Opolu rewanżem w lepszej sytuacji wydają się być rywale. W 10. minucie był jeszcze remis 5-5, ale środkowa część pierwszej połowy zdecydowanie należała do gospodarzy, którzy w 21. minucie, po rzucie karnym wykorzystanym przez Michała Potocznego, wygrywali 13-7. W tym fragmencie bardzo dobrze spisywał się Robert Orzechowski, który zdobył cztery bramki. Do przerwy w MMTS najskuteczniejszy był jednak autor pięciu trafień Potoczny. Środkowy rozgrywający powinien mieć na koncie sześć bramek, ale już po czasie pierwszej połowy nie wykorzystał rzutu karnego i po 30. minutach zamiast pięciu kwidzynianie mieli w zapasie cztery gole - prowadzili 16-12. W drugiej odsłonie przyjezdni systematycznie odrabiali straty i w 58. minucie, po rzucie Macieja Zarzyckiego, przegrywali tylko 24:25. Co prawda za chwilę bramkę zdobył Potoczny, ale ostatnie słowo należało do Gwardii, a dokładnie do Zarzyckiego, który ustalił wynik tego zaciętego spotkania. MMTS Kwidzyn - Gwardia Opole 26-25 (16-12) MMTS Kwidzyn: Krzysztof Szczecina, Bartosz Dudek - Michał Potoczny 9, Robert Orzechowski 5, Andrzej Kryński 3, Michał Peret 3, Kacper Adamski 2, Damian Przytuła 2, Adrian Nogowski 1, Kamil Krieger 1, Grzegorz Szczepański, Przemysław Rosiak, Bartosz Janiszewski, Kamil Netz, Arkadiusz Ossowski, Ryszard Landzwojczak. Gwardia Opole: Adam Malcher, Mateusz Zembrzycki - Antoni Łangowski 8, Mateusz Jankowski 4, Maciej Zarzycki 4, Patryk Mauer 3, Mateusz Morawski 2, Michał Lemaniak 2, Jędrzej Zieniewicz 1, Mondaugas Tarcijonas 1, Karol Siwak, Jan Klimków, Michał Milewski, Przemysław Zadura. Marcin Domański