Dzięki temu zwycięstwu lublinianki umocniły się na pozycji lidera, mając już sześciopunktową przewagę nad Zagłębiem. W pierwszym roku funkcjonowania profesjonalnej ligi występuje w niej osiem drużyn, a mistrzostwo kraju zdobędzie ta, ktróa zgromadzi najwięcej punktów w systemie czterorundowym. Trener Perły Robert Lis ma problemy z ustawieniem formacji rozgrywających, bo aż trzy czołowe zawodniczki (reprezentantki Polski): uznana przez PGNiG Superligę Kobiet zawodniczką września Aleksandra Rosiak oraz Małgorzata Stasiak i Karolina Kochaniak są kontuzjowane. Tym bardziej wykorzystanie tych, które nie są nominalnymi rozgrywającymi jest poważnym wyzwaniem. "To zwycięstwo w bezpośrednim starciu z Zagłębiem jest bardzo cenne, ale uważam, że dla nas istotniejszym była środowa wygrana w Kobierzycach, bo ona po wysokiej porażce w Lidze Mistrzyń w Bukareszcie pozwoliła uwierzyć w swoje możliwości. Dlatego dziś, mimo iż przegrywaliśmy w pewnym momencie czterema bramkami, potrafiliśmy się zmobilizować i przejąć inicjatywę" - powiedział po sobotnim spotkaniu szkoleniowiec Perły. Warto w tym miejscu przypomnieć, że historia "świętej wojny" piłkarek ręcznych datuje się od sezonu 1994/95, kiedy ekipy z Lublina i Lubina po raz pierwszy zajęły miejsca na podium, a mistrzem Polski został MKS Montex, zaś wicemistrzem Zagłębie. Od tego czasu trwa zacięta rywalizacja, z której częściej zwycięsko wychodzą lublinianki, zdobywając 21 złotych, 2 srebrne i 1 brązowy medal. Zagłębie tylko raz było górą, kiedy w sezonie 2010/11 zdetronizowało drużynę z Lublina i to jest jedyne jak dotąd mistrzostwo kraju "miedziowych". Ponadto mają one w swoim dorobku aż 12 tytułów wicemistrza i 4 brązowe medale. Perła i Zagłębie są też jedynymi kobiecymi zespołami, które reprezentują Polskę w rozgrywkach europejskich w tej edycji. Lublinianki trafiając na kontynentalnych potentatów (Rostov-Don, CSM Bukareszt i Team Esbjerg) występują w fazie grupowej Ligi Mistrzyń ze znikomymi jednak szansami na jakąkolwiek zdobycz punktową i zapewne grać będą nadal w Pucharze EHF, w którym już na drugiej rundzie swój udział zakończyły zawodniczki z Lubina. Autor: Andrzej Szwabe