"Zapewniam, że nie wpłynie to w żaden sposób na moją pracę w Lublinie. Podczas przerw reprezentacyjnych i tak zazwyczaj pracujemy nieco lżej, bowiem większość zawodniczek wyjeżdża na zgrupowania kadry Polski" - podkreśla na klubowym portalu były selekcjoner kobiecych reprezentacji Polski i Węgier, dziękując jednocześnie kierownictwu lubelskiego klubu za wyrażenie zgody na tę dodatkową pracę. "Po raz ostatni, gdy Kim łączył takie same funkcje będąc trenerem reprezentacji Polski i zarazem CSK Bukareszt wygrał z rumuńską drużyną Ligę Mistrzyń, a biało-czerwone doprowadził do największego sukcesu, jakim było zajęcie czwartego miejsca w mistrzostwach świata. Widać zatem, że żadna ze stron na tym nie ucierpiała" - podkreślił prezes MKS Bogusław Trojan. Rasmussen na stanowisku selekcjonera Czarnogórek zastąpi Szweda Pera Johanssona.