Burza na całą Polskę. Żądali wyrzucenia gwiazdy z kadry. A tu selekcjoner ogłasza
Duńczycy są dziś w ekstazie po wczorajszym triumfie nad Chorwacją w finale mistrzostw świata w piłce ręcznej. W Polsce wciąż wybrzmiewają natomiast echa nieudanego dla nas występu na światowym czempionacie, choć zwieńczonego wywalczeniem Pucharu Prezydenta IHF. Wciąż głośno jest także o aferze z Kamilem Syprzakiem w roli głównej. Głos w tej sprawie zabrał w poniedziałek selekcjoner Marcin Lijewski, jasno określając sprawę przyszłości zawodnika PSG w narodowych barwach.

Występ reprezentacji Polski na tegorocznych mistrzostwach świata w piłce ręcznej został naznaczony przez aferę związaną z Kamilem Syprzakiem. Rozpętała się ona przed meczem z Gwineą, gdy Związek Piłki Ręcznej w Polsce wystosował komunikat informujący o tym, że gwiazda naszej kadry samodzielnie opuściła jej zgrupowanie. Jak zaznaczono, 33-latek otrzymał wówczas karę nałożoną przez selekcjonera Marcina Lijewskiego.
Sam zawodnik bronił się później, przedstawiając za pośrednictwem opublikowanego w sieci oświadczenia swoją wersję wydarzeń. - Ze względu na niemożność prowadzenia profesjonalnej rehabilitacji mojego urazu i fakt, że nie mógłbym wystąpić w ostatnich spotkaniach reprezentacji na MŚ, sztab szkoleniowy reprezentacji Polski został poproszony przez klub PSG o mój jak najpilniejszy powrót do klubu w celu dokładniejszego rozpoznania urazu przez lekarzy i wprowadzenia najlepszych dostępnych zabiegów rehabilitacyjnych. W związku z powyższym, po rozmowie z drużyną oraz po konsultacji z trenerem Lijewskim, opuściłem zgrupowanie. Od początku MŚ zmagałem się z ogromnym bólem i kontuzją, które w tym decydującym starciu okazały się silniejsze. Chciałbym zaznaczyć, że gra w reprezentacji zawsze była i jest dla mnie najwyższym zaszczytem i priorytetem oraz powodem do dumy - pisał as reprezentacji Polski. Podkreślił jednocześnie, że nie godzi się na dalsze szerzenie nieprawdziwych i niekompletnych informacji na jego temat.
Sprawa odbiła się szerokim echem w środowisku. Pojawiały się nawet głosy nawołujące do definitywnego wykluczenia Kamila Syprzaka z reprezentacji Polski.
Co z Kamilem Syprzakiem w reprezentacji Polki? Marcin Lijewski stawia sprawę jasno
Sam selekcjoner naszej kadry Marcin Lijewski nie skreśla jednak 33-letniego zawodnika. Podczas poniedziałkowego spotkania z dziennikarzami szkoleniowiec stwierdził nawet, że sam chce jego powrotu. Postawił jednak warunki, które muszą zostać spełnione, by Kamil Syprzak ponownie zagrał w narodowych barwach.
- Czy jeszcze zagra w kadrze? Bardzo bym chciał. Jest wyjątkowy, wysoki i bardzo nam pomaga. Przy naszych skromnych warunkach fizycznych budowa Kamila to bardzo ważna rzecz. Ale na pewno pewne rzeczy muszą zostać wyjaśnione - i w związku, i na linii Kamil - zespół. I tu, i tu musi być zdrowa atmosfera. Dopóki tego nie będzie, to będzie o to trudno - cytuje wypowiedź trenera reprezentacji Polski portal Sport.pl.
Marcin Lijewski podkreślił przy tym, że niezwykle ważne będzie to, jak obrotowy poukłada sobie teraz stosunki z resztą drużyny. Tak, by przy ponownej wizycie na zgrupowaniu bez przeszkód i niesnasek funkcjonował wewnątrz grupy.
Głos w tej sprawie zabrał podczas medialnego briefingu także prezes naszej federacji - Sławomir Szmal, który przyznał, że otrzymał od Marcina Lijewskiego stosowny raport. Po zapoznaniu się z jego treścią, chce ponownie porozmawiać z samym zawodnikiem, a następnie resztą zarządu. Były bramkarz reprezentacji Polski podkreślił, że rozstrzygając tę kwestię, chce przede wszystkim zachować obiektywizm.


