Po dwóch sezonach, kiedy Zagłębie kończyło rozgrywki poza podium, zespół z Lubina ponownie sięgnął po medal mistrzostw Polski. Drużyna z Dolnego Śląska była w ekstraklasie druga, a do tego dołożyła triumf w Pucharze Polski. Karkut przyznała, że jest bardzo zadowolona z postawy swoich zawodniczek i z wyniku, jakie osiągnęły. "Nie zdobyłyśmy tytułu, ale mamy Puchar Polski i wicemistrzostwo. Z każdego koloru medalu trzeba się cieszyć. Po dwóch słabych sezonach były głosy krytyki, ale zwyciężyła cierpliwość i dzisiaj zbieramy tego plony. Sezon tak się ułożył, że walka o medale toczyła się do samego końca i mogłyśmy przecież skończyć jak Lublin, czyli poza podium. Dlatego ogromnie się cieszę, bo dziewczyny osiągnęły naprawdę dużo" - powiedziała trener zespołu z Lubina. O złotym medalu MP decydował ostatni mecz sezonu. Zagłębie przegrało w Gdyni z Vistalem 22-24, co zapewniło ligowy triumf zespołowi gospodarzy. Karkut zdradziła, że żal jej było straconej szansy na koronę tylko zaraz po samym spotkaniu. "Żal wynikał z tego, że przegrałyśmy mecz, a ja zawsze chcę wygrywać. Szybko jednak przyszła radość, bo już sam fakt, że mogłyśmy zmierzyć się o złoto, było dużym wyróżnieniem. Przecież dla niektórych moich zawodniczek to dopiero pierwszy medal i pierwszy taki sezon. Wiem, jak wiele wysiłku je to kosztowało. Niektóre kończyły rozgrywki z kontuzją i dopiero teraz będą mogły się wyleczyć" - opowiadała Karkut. Zagłębie po raz szósty zostało wicemistrzem Polski w ostatnich 10 latach. W tym okresie lubinianki raz zdobyły brąz i raz były mistrzyniami kraju. Karkut nie zgodziła się jednak ze stwierdzeniem, że nad Zagłębiem ciąży jakaś klątwa i jest skazane na "bycie drugim". "To takie typowo polskie narzekanie. Zamiast się cieszyć z wicemistrzostwa, to niektórzy narzekają, że nie ma mistrzostwa. Skoro liczy się tylko złoto, to po co przyznawać inne medale? To był bardzo trudny sezon, bo jeden mecz mógł decydować o tym, czy będzie medal, czy nie. W grupie finałowej każde spotkanie było małym finałem. Dlatego bardzo się cieszymy ze srebra i nie patrzymy na narzekających" - nadmieniła trenerka Zagłębia. W Lubinie już w trakcie trwania sezonu myślano o nowych rozgrywkach i wzmocnieniu drużyny. Do zespołu dołączyły już trzy nowe zawodniczki: Klaudia Pielesz, Marta Rosińska i Agata Wasiak. Kakrut nie wybiega jednak daleko w przyszłość i nie chce deklarować, że w kolejnym sezonie Zagłębie ponownie będzie biło się o mistrzostwo. "To zależy nie tylko od naszych ruchów kadrowych, ale też od rywalek. A to, że pozyskałyśmy nowe zawodniczki, to normalna rzecz. To podobnie jak z meczem - zawodniczki jeszcze cieszą się z wygranej, a ja już myślę o kolejnym spotkaniu. Teraz świętujemy wicemistrzostwo i Puchar Polski, ale myślami jesteśmy też już przy kolejnym sezonie. Na odpoczynek może przyjdzie czas później" - podsumowała Karkut.