Niespodzianką w 3. serii Orlen Superligi Kobiet była porażka Startu Elbląg z Galiczanką Lwów. Oba zespoły walczyły o pierwsze zwycięstwo w bieżących rozgrywkach, jednak minimalnym faworytem tego spotkania wydawał się zespół z województwa warmińsko-mazurskiego. Start Elbląg pozostawił pozytywne wrażenie po przegranych meczach z KPR-em Gminy Kobierzyce i KGHM MKS Zagłębiem Lubin, jednak nie potwierdził on tego w sobotnim spotkaniu z wielokrotnymi mistrzyniami Ukrainy (31:37 dop. RED). Pierwszych punktów zawodniczki Startu Elbląg będą musiały poszukać w meczu z AWS Energa Szczypiorno Kalisz. Falstart Piotrcovii Początek nowego sezonu Orlen Superligi Kobiet nie przebiega po myśli zawodniczek Piotrcovii Piotrków Trybunalski. Podopieczne Agaty Cecotki wymieniane były jako zespół mogący zagrozić KPR-owi Gminy Kobierzyce w walce o brązowy medal, jednak po trzech seriach mają one na koncie jedno zwycięstwo i dwie porażki. Tydzień temu przegrały one z Handball JKS-em Jarosław, teraz lepsze okazały się zawodniczki MKS-u URBIS Gniezno (27:30 przyp. RED). - Nie wiem co stało się z moim zespołem, ale nie wykonał praktycznie niczego z przedmeczowych założeń. Przez całe 60 minut robił bohaterkę z bramkarki z Gniezna rzucając jej dolne piłki. Nie funkcjonowała ani obrona, ani atak. Porażkę biorę na siebie – przyznała Agata Cecotka, trenerka Piotrcovii Piotrków Trybunalski. Niepokonane w obecnych rozgrywkach pozostają zawodniczki KPR-u Gminy Kobierzyce. Podopieczne Marcina Palicy pokonały AWS Energa Szczypiorno Kalisz 33:26 (17:11). O ile we wcześniejszych spotkaniach beniaminek Orlen Superligi Kobiet potrafił nawiązać walkę w pierwszych dwudziestu minutach, to tym razem przebiegły one wyraźnie pod dyktando zespołu z Kobierzyc. Trenera Marcina Palicę może martwić nierówna dyspozycja swojej drużyny w trakcie całego spotkania. Brązowe medalistki poprzednich rozgrywek potrafiły zdominować beniaminka Orlen Superligi Kobiet, by później pozwolić odrobić część strat. Zwycięstwa faworytów. Nieudany debiut beniaminka – Wygrałyśmy to spotkanie, aczkolwiek nie możemy cieszyć się w pełni z tego zwycięstwa. Bardzo dobrze weszłyśmy w mecz, wszystko układało się po naszej myśli, jednak w drugiej połowie wkradło się w naszą grę za dużo błędów. Będziemy chciały wyciągnąć jak najwięcej wniosków z tego spotkania – powiedziała Patrycja Chojnacka, bramkarka KPR-u Gminy Kobierzyce. Dominacja faworytek Zdecydowanym zwycięstwem zawodniczek MKS-u FunFloor Lublin zakończył się ich mecz z Handball JKS-em Jarosław. W pierwszej połowie wicemistrzynie Polski straciły jedynie pięć, a w całym spotkaniu szesnaście bramek. Przewagę lublinianek konsekwentnie powiększały Kinga Achruk i Magda Balsam. W drugiej części meczu skala dominacji wicemistrzyń Polski nie była już tak wyraźna, jednak to one dyktowały warunki na parkiecie (35:16 przyp. RED). Siódemka 2. serii Orlen Superligi Kobiet - Jesteśmy zadowolone z tego spotkania. Konsekwencja w działaniu, zarówno w obronie, jak i ataku. Zmienniczki pojawiały się na parkiecie i realizowały swoje założenia. Pozostaje tylko się cieszyć i pielęgnować, by taka dyspozycja została utrzymana przez większość sezonu – stwierdziła Edyta Majdzińska, trenerka MKS-u FunFloor Lublin. Na zakończenie 3. serii Orlen Superligi Kobiet KGHM MKS Zagłębie Lubin pokonało Młyny Stoisław Koszalin 35:22 (15:7). Aktualne mistrzynie Polski mogły liczyć na udane interwencje Moniki Maliczkiewicz, a cenne bramki zdobywała Aneta Promis. Przez całe spotkanie lubinianki były zdecydowanie lepsze w każdym elemencie gry i wygrały je zasłużenie różnicą trzynastu bramek