"Dziś dla nas spełniło się marzenie, budowaliśmy je pięć lat. Tak jak na strojach mamy hasło "Gramy razem", zespół przy wsparciu publiczności naprawdę zagrał razem. Były nerwowe momenty, pierwszy krok zrobił Metalurg, ale nie mogło to dziwić, bo po dotychczasowych meczach z tą drużyną wiedzieliśmy z jak silnym przeciwnikiem mamy do czynienia. Przez pierwsze dwadzieścia minut, zespół nawiązał walkę, prowadził, dyktował warunki. Kiedy ochłonęliśmy, udało się odskoczyć. A w drugiej połowie już "poszło". Jeszcze raz dziękuję publiczności. Może władze miasta wreszcie zaczną tę halę poszerzać" - dodał Wenta. "Zrealizowaliśmy swoje marzenia, to naprawdę coś wspaniałego. Zagraliśmy fenomenalnie w obronie. W tym meczu straciliśmy tylko 15 bramek. Teraz jedziemy do Kolonii. Nie mamy nic do stracenia i powalczymy tam z każdym" - mówił kapitan Vive Targów Grzegorz Tkaczyk. "To wielki dzień. Jesteśmy przeszczęśliwi. Każdy z nas pewnie po cichu o tym marzył. Przyznam, że mieliśmy w tym trochę szczęścia. Najpierw była stosunkowo łatwa grupa, później mieliśmy dwie rundy, które wygraliśmy. Przyznam, że szczególnie cieszy zwycięstwo w Skopje, bo to był ten pierwszy krok, a teraz w Kielcach potwierdziliśmy, że awans nam się należy" - ocenił Tomasz Rosiński z Vive Targi. "Wierzę, że Kielce dobrze zagrają w turnieju finałowym. Dzisiaj byliśmy słabsi, szczególnie po dwudziestej minucie. W drugiej połowie graliśmy z sercem, ale bez głowy. Grała już tylko jedna drużyna. Bogdan Wenta jest bardzo dobrym trenerem, gratuluję" - stwierdził trener Metalurga Skopje Lino Cervar. "To był bardzo dobry mecz. W Skopje zagraliśmy lepiej, ale to drużyna z Kielc zwyciężyła. Przyjechaliśmy po dobry wynik, jednak się nie udało. Dziękuję moim kolegom za walkę i grę. Jesteśmy zadowoleni z awansu do najlepszej ósemki Ligi Mistrzów. Teraz koncentrujemy się na mistrzostwie Macedonii, które da nam przepustkę do przyszłorocznej LM" - skomentował Renato Vugrinec z Metalurga.