Gospodarze byli faworytem ze względu na dwubramkową zaliczkę ze spotkania w Belgii i nie zaprzepaścili szansy awansu do ćwierćfinału Challenge Cup. Wprawdzie w pierwszej połowie i na początku drugiej toczyła się bardzo wyrównana walka, ale końcowy kwadrans należał już zdecydowanie do podopiecznych trenera Ryszarda Skutnika. Zawodnicy z Belgii nie wytrzymali fizycznie tempa narzuconego przez puławian, dzięki czemu dystans bramkowy rósł systematycznie. - Ciężko walczyliśmy jako drużyna o ten awans i dzięki naszej konsekwencji odnieśliśmy sukces. W poprzednich meczach graliśmy zbyt indywidualnie, dlatego tak ważna była właśnie ta zespołowość w naszych poczynaniach - powiedział po spotkaniu reprezentant Polski Piotr Masłowski, najskuteczniejszy w sobotę zawodnik Azotów. Azoty Puławy - HC Vise BM 35-26 (13-13) Azoty: Wadim Bogdanow, Sebastian Zapora - Przemysław Krajewski 3, Mateusz Kus 1, Piotr Masłowski 10, Nikola Prce 1, Jan Sobol 9, Marko Tarabochia 6, Rafał Przybylski 3, Krzysztof Łyżwa 1, Aliaksandr Tsitou 1. Bramki dla HC Vise: Benjamin Denesi 7, Yves Vancosen 6, Matej Flajs 5, Eric Vreven 4, Romain Dolce 1, Jean-Alain Duchemann 1, Stephane Geradon 1 i Florian Glesner 1.