Po porażce w Kilonii sytuacja kielczan w kontekście walki o bezpośredni awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów wciąż była bardzo dobra, a może nawet... lepsza niż przed tamtym meczem. Dość niespodziewanie swoje spotkanie przegrało Nantes i na trzy kolejki przed końcem mistrzowie Polski mieli aż sześć punktów przewagi nad tymi dwoma zespołami, zajmującymi miejsca: trzecie i czwarte. Uciekła co prawda na trzy punkty Barcelona, ale już sam awans z drugiej pozycji do grona najlepszych ośmiu ekip to wykonanie planu postawionego przez trenera Dujszebajewa. Warunkiem było zdobycie przynajmniej jednego punktu w trzech ostatnich spotkaniach. Największa gwiazda piłki ręcznej nie przyjechała do Kielc. To ułatwiło zadanie mistrzom Polski O zwycięstwo w meczu z Aalborgiem było dziś kielczanom o tyle łatwiej, że do Kielc nie przyleciał legendarny Mikkel Hansen. To mózg zespołu, najlepszy strzelec. Tyle że Industria też ma problemy - i to nie tylko finansowe. W Hali Legionów pojawił się Nedim Remili, ale tylko po to, by pożegnać się z kibicami. Po półrocznym pobycie w Kielcach przenosi się bowiem do Telekomu Veszprem, co podratuje klubowy budżet. A przecież we wrześniu w Danii, gdy Łomża Industria wygrała 30-28, grali jeszcze Benoit Kounkoud, Haukur Thrastarsson i Paweł Paczkowski. Może właśnie dlatego nie była to zbyt dobra pierwsza połowa w wykonaniu mistrzów Polski, choć zaczęła się dość obiecująco. Dwa razy z kontr trafił Dylan Nahi, zrobiło się 3-1. Zaraz jednak francuski skrzydłowy zmarnował dwie okazje i rywale wyrównali. Przez pierwszy kwadrans inicjatywę mieli kielczanie, później przejęli ją rywale. Powodem tego były m. in. zmiany, które tradycyjnie już przeprowadził w 15. minucie Tałant Dujszebajew. Zaraz po swoim wejściu pojedynek z Simonem Gade przegrał Szymon Sićko, po chwili zaś Nicolas Tournat. Większym problemem było to, że prowadzenie gry przez Michałą Olejniczaka było gorsze niż wcześniej przez Igora Karačicia. Kilkukrotnie Aalborg miał szansę na dwubramkowe prowadzenie, ale wtedy albo na moment budził się Andreas Wolff, albo też ratowała go nieskuteczność rywali. Świetny początek drugiej połowy. A później Andreas Wolff "nakręcił" Industrię Kielce! Drugą połowę kielczanie zaczęli podobnie jak pierwszą - dwa razy trafił Nahi i gospodarze odskoczyli na 17-15. Zaraz jednak dwukrotnie Wolffa pokonał Norweg Barthold i znów był remis. Mistrzowie Polski poprawili jednak defensywę, z niej wynikały kontry, a po kolejnej Arkadiusz Moryto trafił na 20-17. Pierwszy raz Industria miała trzy bramki przewagi, a coś dodatkowego dał za chwilę od siebie Wolff. Niemiecki bramkarz do tego momentu spisywał się przeciętnie, ale w końcu zaliczył dwie udane interwencję, a tą drugą była obrona rzutu karnego Bartholda. Na 21-17 podwyższył Alex Dujszebajew i chyba pierwszy raz kieleccy kibice mogli na moment odetchnąć. Kielczanie po prostu wrzucili wyższy bieg, na który Duńczycy nie byli już w stanie odpowiedzieć. Sami chyba o tym wiedzieli, a szczytem wszystkiego była próba przelobowania Wolffa przez mistrza świata Henrika Møllgaarda z rzutu karnego. Niemiec obił piłkę za linię końcową, a później tylko wymownie obejrzał się w kierunku Duńczyka. Industria odskoczyła na sześć bramek, choć bynajmniej nie miała jakiejś idealnej skuteczności w ofensywie. Wystarczyła do sukcesu świetna dyspozycja po przerwie Wolffa (aż osiem obronionych rzutów), bardzo dobra defensywa kielczan i pomysłowość w ataku. Tym razem w końcówce meczu nie było w Kielcach emocji - przewaga Industrii przez cały czas była bowiem bardzo bezpieczna. Industria Kielce - Aalborg Håndbold 33-28 (15-15) Industria: Wolff (11/39 - 28 proc.), Kornecki - Moryto 6, Alex Dujszebajew 4, Nahi 5, Tournat 3, Sićko 1, Karaliok 5, Karačić 5, Daniel Dujszebajew 1, Sanchez-Migallon 1, Olejniczak 0, Gębala 1, Stenmalm 0, Wiaderny 1. Kary: 2 minuty. Rzuty karne: 4/5. Aalborg: Gade (9/41 - 22 proc.), Aggefors (0/1 - 0 proc.) - Barthold 6, Sandell 6, Pálmarsson 2, Nielsen 1, Hoxer 3, Jakobsen 1, Antonsen 1, Kløve 1, Claar 3, Bjørnsen 2, Flodman 0, Møllgaard 1, Væver 1. Kary: 4 minuty. Rzuty karne: 2/4. Pozostałe wyniki grupy B: Elverum - HBC Nantes 36-42 (18-21)Celje - Barcelona 27-28 (15-12)Pick Szeged - THW Kiel 36-33 (14-17) 1. Barcelona - 12 - 23 pkt - 417-3482. Industria - 12 - 20 pkt - 401-3653. Nantes - 12 - 14 pkt - 420-3904. THW Kiel - 12 - 12 pkt - 395-3875. Pick Szeged - 12 - 10 pkt - 373-3896. Aalborg - 12 - 9 pkt - 380-3837. Celje - 12 - 6 pkt - 354-4028. Elverum - 12 - 2 pkt - 348-424 Dwa pierwsze kluby awansują do ćwierćfinału, zespoły z miejsc 3-6 - do 1/8 finału