Adam Wiśniewski i jego małżonka chętnie przyjmują Ukraińców pod swój dach. Z początku schronienie u nich znalazło 35 osób. Do pomocy włączyła się także lokalna społeczność. Płockie Starostwo wspomogło działania Wiśniewskich i dostarczyło ponad 30 łóżek, by przybyli goście mogli odpocząć w dobrych warunkach. Adam Wiśniewski przyjął już 47 osób Od momentu rozpoczęcia zbrojnej agresji wojsk rosyjskich na Ukrainę małżeństwo przyjęło już do siebie 47 osób, w tym 18 dzieci. Pozostałe osoby to same kobiety. Wiśniewski zadeklarował, że to jeszcze nie koniec jego pomocy w obliczu wojny. W rozmowie z Eurosportem zapowiedział, że ma zamiar przyjąć następne osoby. Artur Szalpuk dołączył do pomocy. "Sport schodzi teraz na drugi plan" Uchodźcy, którzy przyjechali do Wiśniewskich, zatrzymali się nie tylko w ich domu w Płocku. Małżonkowie udostępnili także prowadzony przez siebie pensjonat. Przybyłymi gośćmi opiekuje się głównie żona byłego reprezentanta Polski, Emilia Wiśniewska. Emilia Wiśniewska nie kryje podziwu. "Nie wahają się ani chwili" Kobiety, które otrzymały od Wiśniewskich schronienie, nie chcą siedzieć bezczynnie. Niektóre z nich wsiadają do aut i przewożą zebrane dary dla najbardziej potrzebujących. Para z Płocka ponownie nie zawiodła i zapewniła im wsparcie również w tej kwestii. Anna i Robert Lewandowscy na Tygodniu Mody. Okazali wsparcie Ukrainie W mediach społecznościowych internauci toczą spekulacje, jakoby Wiśniewscy pomagali Ukraińcom tylko przez chęć zdobycia rozgłosu. Były reprezentant Polski od razu zaprzeczył. "My nie potrzebujemy rozgłosu. Nic z tych rzeczy. Pomagamy tym ludziom z serca, bo nie wiadomo, jak długo potrwa wojna" - wyznał.