W poniedziałek do sympatyków piłki ręcznej dotarła wiadomość, że Artur Zieliński był prezesem SPR Wisła Płock tylko do 30 czerwca. W środę, swój kolejny kontrakt, ale już nie zawodniczy, podpisał Adam Wiśniewski, który stanął na czele klubu. Pełnienie obowiązków rozpocznie 10 lipca. Wiśniewski o końcu kariery poinformował w styczniu 2017 roku, przed mistrzostwami świata we Francji. Ostatni mecz w barwach płockiego klubu, którego zawodnikiem był 18 lat, rozegrał 27 maja przeciwko Vive Tauronowi Kielce. - Kończę karierę, mam 37 lat, zdrowie już nie to samo. Powiedziałem sobie dość. I żeby było jasne - nie zamierzam odchodzić do innego klubu - powiedział wtedy PAP. Nowy prezes jest wychowankiem Orlen Wisły Płock. 18 lat biegał po parkiecie w drużynie seniorów, zdobywając z kolegami medale mistrzostw kraju, Puchary Polski. W ostatnich trzech sezonach trafiał z drużyną do TOP 16 Ligi Mistrzów. W drużynie seniorów debiutował w wieku 19 lat. Jego kariera rozwijała się znakomicie. Był jednym z najlepszych prawoskrzydłowych w kraju, także reprezentacji Polski. U szczytu kariery dostawał propozycje z klubów zagranicznych, niestety plany przerwała w 2006 roku kontuzja - zerwanie więzadeł krzyżowych w lewym kolanie. Po operacji i rocznej rehabilitacji, zanim znów wybiegł na parkiet, kontuzja się odnowiła. Kiedy po raz trzeci kolano odmówiło posłuszeństwa, myślał nawet o rezygnacji ze sportu. Wspierany przez klubowych działaczy, przeszedł kolejną operację, rehabilitację i w sumie, po trzech latach, w wieku 29 lat wrócił w pełnej dyspozycji na boisko. W czasie gdy leczył kontuzję polska reprezentacja odnosiła swoje największe sukcesy. Bez Wiśniewskiego. Jedyny, brązowy medal w międzynarodowej imprezie wywalczył wraz z kolegami z kadry w 2015 roku na mistrzostwach świata w Katarze. Uczestniczył także w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro, po których rozstał się z kadrą narodową.