Prowadzona przez Patryka Rombla reprezentacja Polski przystępowała do mistrzostw świata z dużymi nadziejami. Jako współgospodarz turnieju mieliśmy dużo komfort przygotowań, a trener otrzymał spory kredyt zaufania i mógł przez kilka lat budować zespół z myślą o tej imprezie. MŚ 2023: Awans Polski do fazy zasadniczej Niestety, choć w pierwszym meczu minimalnie ulegliśmy mistrzom olimpijskim Francuzom 24:26, to w drugim spotkaniu zostaliśmy rozbici przez Słoweńców 23:32, co mocno pokrzyżowało nam plany awansu do ćwierćfinału mistrzostw, co automatycznie zapewniłoby nam również udział w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. Trzecie spotkanie, z najsłabszą w naszej grupie Arabią Saudyjską, miało pozwolić Polakom nieco poprawić morale, a przede wszystkim zapewnić nam awans do fazy zasadniczej mistrzostw, gdzie mimo wszystko wciąż była szansa walki o upragniony ćwierćfinał. Czytaj także: Filozof w sztabie Rombla. To ona zna wszystkie tajemnice rywali Aby jednak przenieść się do Tauron Areny w Krakowie, bo tam zespoły z naszej grupy będą rywalizować w drugiej rundzie turnieju, nie mogliśmy pozwolić sobie na porażkę z Arabią Saudyjską. Już remis premiował "Biało-Czerwonych", choć w starciu z takim rywalem wygrana i to wysoka, wydawała się obowiązkiem. Jednak pierwsza połowa meczu z drużyną z Azji była bardzo nerwowa i w pewnym momencie nasza drużyna przegrywała nawet różnicą dwóch bramek. Na szczęście z biegiem minut nasza przewaga zaczęła się uwidaczniać i ostatecznie wygraliśmy całe spotkanie 27:24, zapewniając sobie awans. I tym samym uniknęliśmy bardzo wstydliwej wpadki, bowiem od 1970 roku żaden gospodarz nie pożegnał się z turniejem już w pierwszej fazie. 52 lata temu czegoś takiego doświadczyli Francuzi. Na koniec meczu w katowickim "Spodku" mogliśmy usłyszeć "Wehikuł Czasu" Dżemu. Może dobrze byłoby, gdybyśmy jednak zdołali się przenieść o te kilka lat wstecz i przypomnieć sobie ten "ideał swój"? Teraz przed Polakami trzy mecze w fazie zasadniczej, w której zmierzymy się z Hiszpanią, Czarnogórą i Iranem. "Biało-Czerwoni" nadal mają szansę na awans do ćwierćfinału, ale nie mogą pozwolić sobie na żadną wpadkę i muszą wygrać wszystkie mecze, a przy tym liczyć na to, że Słowenia zgubi punkty w więcej niż jednym spotkaniu.