Wówczas piłkarze Iranu w akcie protestu przeciwko polityce władz i wsparcia dla strajku zwłaszcza irańskich kobiet po zamordowaniu Mahsy Amini. We wrześniu 22-letnia Mahsa Amini zmarła w niewyjaśnionych okolicznościach po zatrzymaniu przez policję obyczajową za niewłaściwy strój. Od tego czasu trwa brutalna konfrontacja służb państwowych z demonstrantami, regularnie wylegającymi na ulice irańskich miast. Piłkarze irańscy wypowiadali się w tej sprawie, a w ramach wsparcia odmówili zaśpiewania hymnu przed pierwszym meczem z Anglią. Odbiło się to szerokim echem, zawodnikom grożono w Iranie śmiercią, więc przed następnym starciem hymn już mamrotali. CZYTAJ TAKŻE: Niezwykła odwaga kapitana Iranu. Mówi bez ogródek Piłkarze ręczni Iranu mamrotali hymn Zainteresowanie wzbudza zatem zachowanie kolejnej irańskiej reprezentacji - w piłce ręcznej podczas mistrzostw świata w Polsce w 2023 roku. Szeroko komentująca te mistrzostwa szwedzka prasa zwróciła uwagę na to, że także tym razem trudno mówić o zaśpiewaniu hymnu przez szczypiornistów Iranu. Raczej go oni wymamrotali. - W Krakowie rozegrały się podobne sceny jak w Katarze - pisze "Sweden Postsen". - Z pochylonymi głowami niektórzy piłkarze ręczni tylko symbolicznie dotykali ustami, podczas gdy inni w ogóle nie śpiewali. I dodaje, że większość zawodników reprezentacji Iranu w piłce ręcznej gra w lidze krajowej. Trenerem drużyny narodowej jest była jugosłowiańska supergwiazda Veselin Vujovic z Czarnogóry. Irańska drużyna piłkarzy ręcznych nie zajęła jeszcze stanowiska w kwestiach politycznych i sytuacji w kraju, ale popularność ekipy w jednej chwili wzrosła. Wygrana 25-24 z Chile to pierwsze w dziejach zwycięstwo Irańczyków na mistrzostwach świata, na których grają dopiero po raz drugi. W 2015 roku zajęli jedno z ostatnich miejsce po komplecie porażek grupowych z Chorwacją, Macedonią, Austrią, Bośnią i Hercegowiną oraz Tunezją. Na tych mistrzostwach Iran - poza Chile - zagra w grupie z Hiszpanią i Czarnogórą. A że wychodzą trzy zespoły, pokonanie Chile otwiera mu do tego szansę. Irańska prasa już pisze o "historycznych chwilach".