Egipt w pierwszym meczu turnieju mistrzostw świata rozniósł Chorwację 31-22, a był to teoretycznie najtrudniejszy rywal Egipcjan w fazie grupowej. Na Maroko, które przed mistrzostwami grało towarzysko z Polską i przegrało - egipska drużyna wyszła już mocno rozluźniona i chwilami w mocno rezerwowym składzie. Grała też znacznie poniżej swoich możliwości. Prowadziła zatem nieznacznie kilkoma bramkami, by na początku drugiej połowy odskoczyć na 17-11 i potem powiększać dystans. Ostatecznie Egipt wygrał aż 30-19. Różnica między Egiptem a resztą krajów afrykańskich czy arabskich jest ogromna. Tunezja nie prezentuje już takiego poziomu. Podjęła walkę z Belgią i do przerwy przegrywała z nią 16-17, ale potem Belgowie wyszli na prowadzenie. Mecz stał się bardzo zażarty. Na osiem minut przed końcem mieliśmy remis 26-26. Do końca obie ekipy rzucały bramkę za bramkę, ale ostatecznie Tunezja na koniec trafiła w słupek ze skrzydła i Belgowie wyszli na wyraźniejsze prowadzenie. Belgia wygrała 31-29, co okrasiła wspaniałym tańcem zwycięstwa. W innych meczach: Holandia - Macedonia 34-24, Niemcy - Serbia 34-33