- Zabrakło nam skuteczności. Dobrze broniliśmy, Hiszpanie nie byli w stanie nas zaskoczyć. W drugiej połowie był moment, kiedy przegrywaliśmy 17:18 i przez kilka minut spudłowaliśmy 5-6 rzutów. A w takich momentach rywala na nas nie czekali. Zrobiło się 17:20 i już ciężko było to odrobić - mówił w rozmowie z Interią Ariel Pietrasik. Drugą połowę w ataku zaczęliśmy fatalnie, bo przez piętnaście minut zdobyliśmy zaledwie dwie bramki. Ariel Pietrasik narzekał na naszą skuteczność, ale podkreślił też że w bramce Hiszpanów rewelacyjnie spisywał się golkiper FC Barcelona. - Gonzalo Perez de Vargas świetnie bronił. To znakomity bramkarz. Mieliśmy swoje sytuacje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać - oceniał wychowany w Luksemburgu zawodnik. Czytaj także: <a href="https://sport.interia.pl/pilka-reczna/ms-2023/news-nieudana-pogon-za-marzeniami-potega-za-mocna-dla-polakow,nId,6542688">Nieudana pogoń Polaków. Koniec marzeń o awansie</a> Przed Polakami dwa ostatnie spotkania, których stawka będzie jedna niewielka. Wśród naszych zawodników panują raczej kiepskie nastroje, bo wszyscy wiedzą, że zawiedli, ale zapowiadają walkę do końca. - Oczekiwaliśmy od siebie więcej, nie będziemy kłamać. Teraz trzeba się skoncentrować i zdobyć cztery punkty, żeby powalczyć o jak najlepsze miejsce. Zobaczymy, jak ułoży się sytuacja w innych grupach i co jeszcze jest dla nas możliwe. Na pewno będziemy grać do końca - zadeklarował Pietrasik.