- Zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będzie łatwo. Pierwsze mecze w turnieju zawsze są ciężkie, szczególnie z takimi zespołami jak Czarnogóra. Wiedzieliśmy, że oni super walczą, super pracują, jednak my chyba lepiej wykorzystaliśmy swoje atuty. W końcówce zagraliśmy świetnie w obronie, co dało nam szansę na łatwe bramki, a później, grając w ataku pozycyjnym trzymaliśmy chłodną i staraliśmy się po prostu wykorzystać swoje sytuacje - ocenił na gorąco Dujshebaev. Alex Dujshebaev: Francja, jak i Polska pokazały tutaj bardzo wysoki poziom Spotkanie z Czarnogórą było w praktyce meczem o pierwsze miejsce w grupie A, ponieważ pozostałe zespoły, czyli Iran i Chile, raczej na pewno nie będę w stanie zagrozić ekipom ze Starego Kontynentu. Mimo to Dujshebaev zapewnia, że nie ma mowy o lekceważeniu rywali. Cała reprezentacja Hiszpanii jest teraz skupiona tylko i wyłącznie na najbliższym przeciwniku. - Nie myślimy o tym, co będzie dalej. Skupiamy się na następnym meczu. Teraz musimy chwilę odpocząć, żeby spokojnie zagrać kolejne mecze. Chcemy wygrać wszystko i awansować do kolejnej rundy z kompletem punktów - zapewnił idol kieleckich kibiców. Czytaj także: Historyczny wyczyn reprezentacji Iranu Hiszpania to jeden z faworytów do medalu, a nawet do końcowego triumfu. Jordi Ribera skompletował znakomitą kadrę, choć stawka na mundialu w Polsce i w Szwecji jest niezwykle wyrównana. Alex Dujshebaev zapewnia jednak, że jego drużyna przyjechała po złoto. - Przyjechaliśmy tutaj, jak zresztą na każdy turniej, żeby go wygrać. Zdajemy sobie jednak sprawę, że to dopiero początek i musimy skupiać się na każdym kolejnym spotkaniu i nie wybiegać za daleko w przyszłość - powiedział w rozmowie z Interią. Chociaż hiszpański gwiazdor zapewniał, że myśli tylko o najbliższym przeciwniku, to wraz z kolegami oglądali mecz otwarcia, zdając sobie sprawę, że najpewniej w kolejnej rundzie trafią na Polskę i Francję. I Dujshebaev był pod wrażeniem gry obydwu drużyn. - Zarówno Francja, jak i Polska pokazały tutaj bardzo wysoki poziom i spotkania z obydwoma tymi zespołami będą dla nas bardzo trudne - ocenił.