Dla wielu kibiców finał mistrzostw Europy Francja - Dania to wielka, handballowa uczta. Dwóch największych gigantów spotkało się, by stoczyć kolejną bitwę. Być może nie ostatnią w tym roku, bo przecież czekają nas jeszcze igrzyska olimpijskie w Paryżu. Gospodarze tej imprezy zapowiadali, że chcą jako pierwsi w historii sięgnąć po dublet w jednym sezonie i zdobyć złoto zarówno w mistrzostwach Starego Kontynentu, jak i na igrzyskach. I zrobili pierwszy krok, bo po pasjonującym finale w hali w Kolonii pokonali mistrzów świata 33:31. Wśród radości i gratulacji dla Francuzów bardzo mocno przebijają się jednak żale szwedzkich mediów i kibiców. Brązowi medaliści turnieju przekonują, że... do takiego finału w ogóle nie powinno dojść, a Francuzi niezasłużenie walczyli o złoto. Pojawiają się nawet opinie, że kontrowersje w półfinale zniszczyły cały turniej! Afera na ME. Najbardziej kontrowersyjny rzut w historii? Skąd w ogóle takie emocje? Przypomnijmy. To miało być ostatnie zagranie półfinału mistrzostw Europy w piłce ręcznej między Francją i Szwecją. Czas na zegarze się skończył, a Elohim Prandi szykował się do wykonania bezpośredniego rzutu wolnego. Miał przed sobą sześcioosobowy mur i bramkarza. Musiał trafić, by "Trójkolorowi" wyrównali na 27:27, doprowadzająca do dogrywki. Tak właśnie się stało, a w dodatkowym czasie byli już lepsi. Tyle że gol Prandiego zdaniem wielu osób nie powinien zostać uznany, a szwedzka federacja złożyła protest. Wszystko dlatego, że według Szwedów francuski as w trakcie oddawania rzutu nie miał kontaktu z podłożem, co jest niedozwolone. I gdyby sędziowie dokładnie przeanalizowali tę sytuację, nie powinni uznać trafienia. Tak przynajmniej twierdzili Szwedzi, którzy oprotestowali brak analizy wideo tej sytuacji. Ich protest jednak został odrzucony przez Komisję Dyscyplinarną. Argumentacja EHF była taka, że sędziowie mogli to zrobić, ale nie mieli takiego obowiązku. Francuzi zagrali w finale, który zresztą wygrali, a sprawa, z formalnego punktu widzenia, została zakończona. Tak by się przynajmniej mogło wydawać. Wciąż mówią o skandalu. "Zniszczył cały turniej" Szwedzi jednak cały czas nie odpuszczają i piszą o skandalu. W mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo komentarzy pod oficjalnymi wpisami Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej, gratulującymi Francuzom, w których kibice wyrażają ogromną dezaprobatę dla tego, co się stało. Cały czas piszą, że doszło do skandalu. "Ustawianie meczów", "Niegodni", "To nigdy nie powinno się wydarzyć", "Wstyd", "Nie powinno ich być w finale" - takie opinie dominowały wśród fanów.