Mistrzostwa Europy rozpoczną się już w środę - na piłkarskim stadionie w Düsseldorfie blisko 55 tys. kibiców obejrzy dwa spotkania grupy A: o godz. 18 Francja zagra z Macedonią Północną, a o 20.30 Niemcy z Austrią. Dla Polaków szczypiorniackie święto zacznie się w czwartek - o godz. 20.30 w berlińskiej Mercedes-Benz Arenie podopieczni Marcina Lijewskiego zmierzą się z Norwegią. I wiele wskazuje na to, że właśnie z tą ekipą, a także ze Słowenią, Polacy stoczą główną walkę o czołowe dwie lokaty, dające awans do drugiej fazy turnieju. Stawkę uzupełniają Wyspy Owcze. Problemy Marcina Lijewskiego. Wybrał 18 graczy, dwóch z nich i tak wyśle na trybuny Marcin Lijewski nie miał ostatnio łatwego życia - i to z kilku powodów. Po pierwsze: dostał niewiele czasu na przygotowanie drużyny, którą przejął oficjalnie pod koniec marca zeszłego roku. Jeszcze wiosną dokończył eliminacje do ME (zwycięstwa we Włoszech i z Łotwą w Ostrowie Wlkp.), ale później kadrowiczów dostał pod swoją opiekę dopiero na przełomie października i listopada. To wtedy Polacy zagrali dwa towarzyskie wyjazdowe spotkania z Węgrami, w tym pierwszym urazu barku doznał Arkadiusz Moryto. I to jest powodem, dlaczego najlepszego polskiego skrzydłowego nie ma dziś w kadrze na niemiecki turniej. Później Lijewski mógł się spotkać z całą reprezentacją dopiero w drugi dzień świąt - i nie licząc dwóch dni wolnego, są razem do dzisiaj. Z powodów zdrowotnych z kadry wypadli ostatecznie Patryk Walczak i Arkadiusz Ossowski, dziś selekcjoner ogłosił osiemnastkę, która będzie zgłoszona przez ZPRP. To nie oznacza, że nie można dokonać zmian - można, ale w pierwszej części rywalizacji właśnie z tej osiemnastki będzie korzystać selekcjoner. Szesnastu zostanie wpisanych do protokołu, dwóch znajdzie się na trybunach. Wielki pech Michałą Daszka. A to gracz o ogromnym doświadczeniu Tyle że już w Niemczech Polaków dotknęły kolejne problemy - tym razem jednak nie były związane z mechanicznymi urazami. Już po dotarciu do Berlina zawodnicy zaczęli się gorzej czuć, choć nie wszyscy. - Ze mną też nie było za dobrze, przedwczoraj niemal cały dzień spędziłem w poziomie. Na szczęście dużo się poprawiło i już wczoraj mogłem poprowadzić trening - mówi Lijewski. Szybko zaczęli też dochodzić do siebie zawodnicy, choć selekcjoner nie podał ich nazwisk. Zaznaczył jednak, że w przypadku jednego z zawodników problem jest poważniejszy. A chodzi o Michała Daszka - 31-letniego skrzydłowego Orlenu Wisły Płock, który w Niemczech ma łatać dziurę na prawym rozegraniu. A to byłaby spora strata - Daszek to drugi kadrowicz pod względem stażu (debiutował blisko 11 lat temu), z obecnych reprezentantów zdobył w biało-czerwonej koszulce najwięcej bramek, blisko 400. Jeśli nie będzie mógł wystąpić, prawdopodobnie zastąpi go ktoś z duetu: Ariel Pietrasik (23 lata) - Jakub Powarzyński (21 lat). Lijewski widzi jednak jeszcze inne rozwiązanie. - Tak samo może tu zagrać Michał Olejniczak albo Paweł Paterek. W moim systemie grania każdy rozgrywający musi sobie poradzić na tych trzech pozycjach z tyłu - zaznacza. Mecz z Norwegią już w czwartek o godz. 20.30.