Trener gości - Rudi Garcia, zgodnie z zapowiedziami, postawił od pierwszych minut na Wojciecha Szczęsnego w bramce. Oprócz reprezentanta Polski, w wyjściowej jedenastce Romy znaleźli się m.in. Mohamed Salah i Edin Dżeko, którzy podobnie jak Polak debiutowali w sobotę w barwach "Giallorossich". W Hellasie największą uwagę przyciągało nazwisko Luki Toniego, który w zeszłym sezonie, do spółki z Mauro Icardim, zdobył koronę króla strzelców Serie A. Jako pierwsi do ataku ruszyli gospodarze. W 2. minucie, z lewej strony boiska uderzył Juanito, ale piłka przeleciała nad poprzeczką bramki Szczęsnego. Z biegiem czasu rzymianie zyskiwali przewagę, ale defensywa Hellasu spisywała się bardzo dobrze. Dopiero w 16. minucie, po podaniu Miralema Pjanicia, szansę miał Edin Dżeko. Bośniak spudłował jednak niemiłosiernie wysoko ponad bramką. Pięć minut później goście byli już dużo bliżej celu. Zza pola karnego uderzył Salah, a bramkarz gospodarzy - Rafael z największym trudem odbił piłkę za linię końcową. Ofensywa Romy nie zwalniała. Po chwili, dobrym prostopadłym podaniem popisał się Dżeko, a przed szansą bramkową stanął Radja Nainggolan. Belg trafił jednak prosto w Rafaela. Gospodarze odpowiedzieli w 29. minucie. Luca Toni otrzymał piłkę przed szesnastką i spróbował z dystansu. Bez problemów interweniował jednak polski bramkarz. Na siedem minut przed końcem pierwszej połowy swoją szansę miał Gervinho. Iworyjczyk otrzymał futbolówkę przed polem karnym Hellasu i spróbował strzału po długim rogu. Napastnikowi z Afryki zabrakło jednak kilkudziesięciu centymetrów, aby piłka zatrzepotała w siatce bramki gospodarzy. Serie A - sprawdź terminarz, wyniki i tabelę! W 43. minucie, gospodarze egzekwowali rzut rożny. Polak zdecydował się zostać w bramce, a Bosko Janković uderzył głową, poza zasięgiem bramkarza, w samo okienko. Piłkę z linii bramkowej, również głową wybił Danielle De Rossi, który uratował Szczęsnego przed niemałą wpadką. Druga połowa rozpoczęła się od ataków gości, ale rzymianom, podobnie jak w pierwszej części, brakowało szczęścia. W 61. minucie najlepiej jak to możliwe odpowiedzieli piłkarze Hellasu Werona. W szesnastkę Szczęsnego zacentrował Hallfredsson, a piłkę do bramki Polaka wpakował Bosko Janković. Pięć minut później Rudi Garcia zdecydował się na podwójną zmianę. Na murawie zameldowali się Seydou Keita i Iago Falque. Kilkadziesiąt sekund później na uderzenie z dystansu zdecydował się Alessandro Florenzi. Włoch strzelił mocno, a nie najlepiej ustawiony Rafael skapitulował. W 89. minucie, "piłkę meczową" na nodze miał Pjanić. Reprezentant Bośni i Hercegowiny uderzył z wysokości piątego metra, po dograniu Nainggolana, ale kapitalną interwencją popisał się Rafael. Doliczony czas gry również należał do rzymian. Swoją okazję miał Radia Nainggolan, ale defensywnego pomocnika gości zatrzymał bramkarz gospodarzy.