W połowie roku 40-letni wówczas piłkarz ostatecznie zakończył karierę. Od lipca jest ambasadorem Romy, której barw bronił przez całe życie. W nowej roli Totti wystąpił w ostatnich dniach na kongresie Dubai International Sports Conference. Dziennikarze nie przepuścili okazji i postanowili dopytać legendę włoskiej piłki, czy rozważa powrót do calcio na przykład jako szkoleniowiec. - W tej chwili nie zastanawiam się nad byciem trenerem, ale zobaczymy - zabezpieczył się Francesco Totti, który jednak nie do końca odnajduje się w obecnych czasach. - Ja zawsze bardziej ceniłem piłkę od pieniędzy. Dlatego też bardziej podobało mi się kiedyś. Teraz wszystko sprowadza się do biznesu, tymczasem najbardziej romantyczna w piłce jest lojalność i przywiązanie, nie ta komercyjna strona. Niektóre kwoty na rynku są z kosmosu - stwierdził "Il Capitano", pijąc do pieniędzy, jakie na Neymara wyłożyło Paris Saint-Germain. Totti dostał też pytanie o Mohameda Salaha, którego rozwoju doglądał z bliska w Romie. Latem egipski napastnik za blisko 50 mln euro przeszedł do Liverpoolu i również na Anfield jest wyróżniającą się postacią. Na półmetku debiutanckiego sezonu ma już na koncie 15 goli. Skuteczniejszy od niego jest jedynie Harry Kane z Tottenhamu. - Salah jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie - powiedział o byłym koledze z Romy Francesco Totti. - Najlepszy jest Lionel Messi, ale nie mówcie tego Cristiano Ronaldo! - dodał pół żartem, pół serio.