Tegoroczne Derby della Mole nie przebiegły po myśli Juventusu. "Stara Dama" zaledwie zremisowała z lokalnym rywalem Torino 2-2, co w obliczu dobrej formy Interu, bardzo utrudni piłkarzom Andrei Pirlo walkę o obronę tytułu mistrzowskiego. Spotkanie rozpoczęło się co prawda od szybkiego gola Federico Chiesy, lecz później dwukrotnie nie popisał się bramkarz Juventusu - Wojciech Szczęsny. Reprezentant Polski przy bramce na 1-1 nie zdołał sparować piłki w bok. Sytuację bezlitośnie wykorzystał Antonio Sanabria i uderzeniem głową umieścił ją w siatce. Druga bramka dla ekipy popularnych "Byków" również padła po błędach graczy Juventusu. Dejan Kulusevski niefortunnie zagrał piłkę do Sanabrii, a ten popędził w pole karne rywali i oddał strzał przy krótkim słupku, który teoretycznie powinien wybronić Szczęsny. Golkiper Juventusu miał futbolówkę na rękach, lecz ta i tak znalazła drogę do bramki. Trafienie dające remis Juventusowi zdobył Cristiano Ronaldo, a Szczęsny w końcówce nieco zrehabilitował się skuteczną interwencją, która uchroniła Juve od porażki. Słabe noty Szczęsnego! "Skuteczne interwencje nie wystarczą, aby usprawiedliwić słabą postawę" Nie powinno zatem dziwić, że Szczęsny był jednym z najgorzej ocenionych piłkarzy przez prestiżową "La Gazzettę dello Sport". Dziennikarze mediolańskiego dziennika ocenili jego występ na 5, a gorzej wypadł tylko Kulusevski, który również miał udział przy jednej ze straconych bramek. Na podobne noty zdecydowali się włoski "Eurosport" oraz "Goal". - Skuteczne interwencje w końcówce spotkania nie mogą usprawiedliwić słabej postawy - napisał "Goal". Niżej reprezentanta Polski ocenił natomiast portal "Calciomercato.com" i przyznał Polakowi 4,5. - Czy słaby wynik jest jedynie winą Polaka? Nie do końca, ale pewny początek 2021 roku jest już wspomnieniem. Przy drugiej bramce jest tak samo winny jak Kulusevski. Odkupił się dobrą interwencją w końcówce. Torino nie przegrało derbowego starcia z Juventusem pierwszy raz od maja 2015 roku, a ostatni raz jeden piłkarz "Byków" zdobył dwie bramki w starciu z Juve w 2000 roku (Marco Ferrante). Teraz dokonał tego Sanabria. Juventus zajmuje obecnie czwarte miejsce w tabeli Serie A. Do liderującego Interu "Stara Dama" traci 12 punktów, a "Nerazzurri" mają jeszcze jedno zaległe spotkanie do rozegrania. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! PA