Serie A: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Karol Linetty po raz drugi z rzędu wyszedł w wyjściowym składzie Torino FC, ale na razie jego drużyna pozostaje bez punktów. Polak rozegrał 64 minuty, ale był to raczej bezbarwny występ. Spotkanie z Atalantą, która kontynuuje serię niesamowitych spotkań, zaczęło się jednak dla Torino bardzo dobrze. Już w 11. minucie meczu zespół z Turynu na prowadzenie wyprowadził Andrea Belotti. Jednak już dwie minuty później strzałem z dystansu wynik meczu wyrównał Alejandro Gomez. Niedługo po tym Atalanta objęła prowadzenie. Luis Muriel uderzył wolejem z bardzo trudnej pozycji, ale trafił do bramki idealnie - tuż przy dalszym słupku. Trzy minuty przed przerwą na 3-1 podwyższył Hans Hateboer i wydawało się, że losy spotkania są rozstrzygnięte. Nic bardziej mylnego. Niespełna 60 sekund później odpowiedział Belotti, zdobywając swoją drugą bramkę w tym spotkaniu, tym razem strzałem głową. Dzięki temu Torino na przerwę schodziło przegrywając 2-3 i wciąż mają kontakt z rywalem. Jednak niespełna 10 minut po przerwie Atalanta ponownie odskoczyła rywalowi na dwie bramki. Tym razem do siatki przeciwnika trafił Marten De Roon, finalizując akcję płaskim strzałem z 12 metrów. Torino FC - Atalanta Bergamo 2-4 (2-3) Bramki: 1-0 Belotti (11.), 1-1 Gomez (13.), 1-2 Muriel (21.), 1-3 Hateboer (42.), 2-3 Belotti (43.), 2-4 De Roon (54.). WG