Zieliński i Napoli w sierpniu dogadali się w sprawie przedłużenia współpracy po wielotygodniowych negocjacjach. Stanęło na kontrakcie ważnym do 2024 roku, ale szczegóły umowy długo trzymane były w tajemnicy. Dopiero teraz, w grudniu, dziennik "Il Mattino" informuje, że w kontrakcie znajduje się klauzula wykupu. Sam fakt jej obecności nie wywołuje poruszenia, Zieliński taki zapis miał także w swoim poprzednim porozumieniu z klubem. Tym razem jednak wycena reprezentanta Polski uległa znacznej zmianie. Za ewentualny transfer Zielińskiego potencjalny nabywca będzie musiał zapłacić 110 milionów euro ekipie spod Wezuwiusza. Taka zmiana barw klubowych ustanowiłaby nowy rekord wśród polskich piłkarzy, obecny należy do Krzysztofa Piątka (AC Milan zapłacił za polskiego napastnika 35 mln euro). Sytuacja pomocnika w Neapolu jest komfortowa, zagrał już łącznie w 200 spotkaniach i stał się jednym z filarów drużyny. 26-latek cieszy się ogromnym zaufaniem kibiców i sztabu trenerskiego, czego pozazdrościć może mu Arkadiusz Milik, dla którego zabrakło miejsca w kadrze meczowej na ten sezon. W obecnym sezonie Piotr Zieliński zagrał w sześciu spotkaniach ligowych i dwóch Ligi Europy. Długą absencję w występach zaliczył po zarażeniu się koronawirusem i związaną z tym rekonwalescencją. MR