Dziczek jest obecnie zawodnikiem Salernitany, występującej w Serie B. Na poniedziałkowym treningu stracił przytomność i został odwieziony do szpitala. Incydent wzbudził ogromny niepokój trenerów, kibiców i bliskich piłkarza. 22-latek pozostawał nieprzytomny przez kilka minut. Pierwszej pomocy udzielił mu klubowy lekarz. Tego samego dnia szczegółowe badania wykonano zawodnikowi w renomowanej placówce medycznej San Leonardo. Wydano komunikat, z którego wynikało, że Dziczek nie ma problemów z sercem. We wtorkowe popołudnie wszystkich zaniepokojonych uspokoił również prezes Zbigniew Boniek. "Jestem po rozmowie z doktorem z Salernitana Calcio i Patrykiem Dziczkiem. Nasz piłkarz czuje się bardzo dobrze, prowadzone są dodatkowe badania, będzie dobrze. Czekamy na Patryka w Polsce" - napisał szef futbolowej centrali na Twitterze. Serie B zainauguruje rozgrywki w najbliższy weekend. W pierwszej kolejce drużyna polskiego pomocnika zmierzy się na własnym terenie z Urbs Sportiva Reggina 1914. UKi