Włochy są obecnie najbardziej dotkniętym epidemią koronawirusa krajem w Europie. Do tej pory stwierdzono tam niemal 100 tysięcy zakażeń, a wirus zabił już ponad 10 tysięcy osób.Na Półwyspie Apenińskim podobnie jak w innym krajach Europy, już od jakiegoś czasu zamknięto bary czy siłownie, ale ostatnio również zdecydowano się na zatrzymanie produkcji w kraju. Zakazem nie zostały objęte jedynie fabryki o kluczowej roli dla państwa, co spowodowało, że wiele tysięcy straciło możliwość pracy niemal z dnia na dzień. Fakt ten jest o wiele bardziej dotkliwy dla południa kraju, które jest znacznie biedniejsze od północnej części. Szlachetny czyn Milika! Pomaga w walce z wirusem Z tego względu na południu zaczęło dochodzić do napadów na sklepy czy prób kradzieży żywności. Sytuacje próbuje również wykorzystać mafia, oferując pracę zdesperowanym osobom. Laura Zielińska podzieliła się swoją relacją z tej części Włoch za pomocą mediów społecznościowych: "We Włoszech sytuacja staje się coraz bardziej napięta. Ludziom, którzy pracowali bez umów, brakuje pieniędzy i od kilku dni na południu Włoch zaczęli kraść jedzenie, wychodząc z supermarketów i oznajmiając, że nie stać ich, by zapłacić. Dziś w kilku miejscowościach przy supermarketach ustawiono wojsko, które ma zapobiegać takim sytuacjom". Rząd włoski błyskawicznie podjął działania i przeznaczył kolejne miliardy euro na ratowanie gospodarki i wsparcie dla ludzi pozbawionych źródła dochodu. Kryzys odczuwają również kluby piłkarskie. Piłkarze Juventusu nie pobiorą pensji przez najbliższe cztery miesiące, na czym "Stara Dama" zaoszczędzi aż 90 milionów euro. Postawę graczy z Turynu pochwalił prezydent FIGC (Włoskiego Związku Piłki Nożnej) - Gabriele Gravina. Piotr Zieliński jest natomiast bliski podpisania nowej umowy z Napoli. Polski pomocnik długo nie mógł porozumieć się z klubem, a największymi przeszkodami były klauzula odejścia i skomplikowane zapisy o prawie do wizerunku, z których słynie Aurelio De Laurentiis - prezydent ekipy z Neapolu. Impas udało się wreszcie przełamać, a pomocnik "Azzurich" będzie mógł liczyć na dwustopniową podwyżkę, najpierw do 2,8 mln, a potem do 3,5 mln euro rocznie. Ostatecznie reprezentant Polski miał zgodzić się również na klauzulę odejścia wynoszącą 100 milionów euro. Zieliński jest piłkarzem drużyny z Kampanii od 2016 roku. Zobacz więcej informacji o Serie A PA