O przedłużeniu kontraktu Ibrahimovicia mówiło się od dawna. Napastnik dołączył do AC Milan w połowie zeszłego sezonu, kiedy zespół był w dużym kryzysie. 39-letni piłkarz pokazał, że nie myśli o emeryturze notując w zeszłorocznych rozgrywkach 10 bramek i 5 asyst w 18 spotkaniach. Dzięki niemu włoski zespół uniknął kompromitacji i zakończył sezon na szóstym miejscu w tabeli, gwarantującym udział w kwalifikacjach Ligi Europy. Ibrahimović jest świetnie znany włoskim kibicom nie tylko z występów w AC Milan. Szwed reprezentował także Juventus Turyn i Inter Mediolan, a w całej Serie A zdobył łącznie 132 bramki w 237 meczach. Tym razem znów wspomoże Milan w walce o trofea i jak sam mówi nie jest w klubie tylko ze względu na nazwisko.- Nie jestem tutaj, aby być klubową maskotką. Jestem tutaj, żeby przynosić wyniki i pomagać drużynie, trenerowi i klubowi w doprowadzeniu Milanu z powrotem tam, gdzie jego miejsce. W ostatnich sześciu miesiącach spisywaliśmy się dobrze, ale niczego nie wygraliśmy - podkreślił "Ibra".