Przypomnijmy: napastnik znajduje się aktualnie na bocznym torze po tym, jak Napoli nie zgłosiło go do rozgrywek Serie A i Ligi Europy. Zimowe okienko transferowe będzie dla włoskiego klubu ostatnią szansą, by zarobić na Polaku, gdyż wraz z końcem sezonu kończy mu się umowa. Włodarze chcieliby zarobić na jego sprzedaży kilkanaście milionów euro. W gronie zainteresowanych ekip wymienia się między innymi Juventus i Atletico Madryt. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie! Sprawdź! Mimo trudnej sytuacji w klubie Milik stara się zachować pogodę ducha. W ubiegłym tygodniu opublikował na swoim instagramowym profilu zdjęcie w barwach klubu. - Kontynuuję treningi z uśmiechem na twarzy - napisał. Fotografia nie spotkała się jednak z pozytywnym odbiorem. Zachowanie snajpera skrytykował Pedulla, który uważa, że zawodnik nie okazuje Napoli należytego szacunku. - To było po prostu złe - komentował na antenie "Canale 8". Odniósł się również do aktualnej sytuacji zawodnika. Według niego nie należy mieć złudzeń - Milikowi chodzi wyłącznie o pieniądze.- Jego doradcy powinni go ukryć. Podobnego przypadku masochizmu nie widziałem w ciągu ostatniej dekady ani razu - ocenił.TCTego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!