Kapitan Parmy Alessandro Lucarelli stwierdził w jednym z wywiadów radiowych, że zawodnicy są skłonni w swoim gronie zebrać pieniądze na wyjazd do Genui. - To wszystko wygląda jak film. Widzieliśmy wszystko, co tylko można sobie wyobrazić, łącznie z czterema prezesami w tym sezonie. Jesteśmy gotowi pojechać na mecz pięcioma czy sześcioma samochodami i sami opłacić podróż - powiedział 36-letni Lucarelli. Parma ma poważne kłopoty finansowe, nie stać jej było nawet na opłacenie ochrony i dlatego spotkanie z Udinese nie doszło do skutku. Przed stadionem w geście protestu zebrało się około tysiąca kibiców. Od kilku miesięcy piłkarze nie dostają pensji. W tabeli Serie A drużyna zajmuje ostatnie, 20. miejsce z dorobkiem 10 punktów; miałaby 11, ale jeden odjęto za zaległości finansowe. - Jeśli będzie taka sytuacja, to będę grał w Parmie nawet w czwartej lidze - zadeklarował Lucarelli, który w barwach tej drużyny występuje od 2008 roku. Liderem włoskiej ekstraklasy jest Juventus Turyn. Wyprzedza o dziewięć punktów AS Roma.