Jak podaje "Sky Sport Italia" Arkadiusz Milik przeszedł już dodatkowe badania kolan i nie wykazały one nic niepokojącego. Na tę informację czekali włodarze AS Roma i po jej otrzymaniu potwierdzili gotowość finalizacji transferu. Ten jednak ponownie utknął w martwym punkcie, bowiem reprezentant Polski nie może porozumieć się z Napoli. Sprawy mają charakter prawny i tyczą się praw wizerunkowych zawodnika, wypłaty za dwa miesiące nowego kontraktu oraz grzywny za bunt piłkarzy "Azzurrich". Milik reklamował bowiem swoją restaurację w Polsce, a sprawy kontraktowe tyczą się nowej umowy (sezon 2020/2021), którą napastnik musiał podpisać z Napoli przed przejściem do Romy. Transfer zakłada bowiem wypożyczenie z obowiązkiem wykupu. Dopóki reprezentant Polski nie przejdzie do Romy to także zablokowany jest transfer Edina Dżeko do Juventusu. W związku z napiętą sytuacją, rozmowy są prowadzone również w weekend. Napastnik nie został powołany na najbliższy mecz i również nie przydzielono mu numeru. Odejście z Napoli jest więc pewne, jednak ponownie może się opóźnić. Zobacz więcej doniesień o Serie APA