63-letni szkoleniowiec miał - zdaniem włoskiej agencji antydopingowej - słownie obrazić komisarza i narzekać publicznie na cały system walki z dopingiem. Przerwał także badanie antydopingowe jednego z piłkarzy i nakazał mu powrót do zajęć treningowych. Komisja w jego sprawie ma się zebrać 10 maja. Grozi mu - w przypadku uznania winy - zawieszenie na trzy ostatnie spotkania ligowe oraz finałowy mecz w Pucharze Włoch (19 maja), w którym Atalanta zmierzy się z Juventusem Turyn. Według włoskich mediów dyskwalifikacja może się rozciągnąć nawet do sześciu miesięcy. Gasperini zaprzecza zarzutom. Po 30 kolejkach Serie A Atalanta zajmuje czwarte miejsce w tabeli i traci 13 punktów do lidera Interu Mediolan. Drugi jest AC Milan, a trzeci Juventus.