Silvio Berlusconi zaraził się koronawirusem podczas wakacji na Sardynii. Pozytywny wynik testu na obecność SARS-CoV-2 potwierdzono u niego 2 września, a dwa dni później jego stan gwałtownie pogorszył się i z objawami zapalenia płuc trafił do szpitala Świętego Rafała w Mediolanie. Decyzja o hospitalizacji 84-latka zapadła błyskawicznie, ze względu na wiek i obecność w grupie ryzyka. Jak zaznacza jednak lekarz Berlusconiego Alberto Zangrillo, Włoch nie trafił na odział intensywnej terapii. - Sytuacja byłaby o wiele gorsza, gdyby doszło do takiego zarażenia na przełomie marca i kwietnia. Wówczas wirus mógłby go zabić i on o tym wie - stwierdził profesor, cytowany przez portal "football-italia.net". Berlusconi był właścicielem Milanu w latach 1986 - 2018. Wówczas "Rossoneri" odnosili największe sukcesy. Obecnie zarządza innym lombardzkim klubem - Monzą, której udało się ostatnio awansować do Serie B. Niedawno piłkarzem "Biancorossich" został były napastnik Lecha Poznań Christian Gytkjaer.Zobacz więcej doniesień o lidze włoskiejPA