Federico Chiesa już od jakiegoś czasu znajduje się pod obserwacją ze strony Juventusu. "Stara Dama" chciałaby pozyskać utalentowanego skrzydłowego, jednak wcześniej jak donosiły włoskie media, Fiorentina nie była skłonna rozmawiać ze swoim rywalem. Włodarze "Violi" zdecydowali się jednak nieco zmienić swoje nastawienie i ostatecznie dopuszczają możliwość sprzedania syna Enrico Chiesy. - Jeżeli Chiesa będzie chciał odejść do Juventusu, to nie będziemy robić z tego problemu - powiedział Commisso dla "La Gazzetty dello Sport". - Musimy dostać za niego jednak odpowiednią kwotę. Przed rozpoczęciem tworzenia Mediacom (firma, której właścicielem jest Commisso przyd. red.), mogłem przyjąć ofertę innej pracy, wolałem jednak zrobić coś swojego. Chiesa wie czym jest Fiorentina, kim jest Rocco i również ma świadomość, że "Viola" to ambitny projekt - dodał. Juventus jest jednym z rywali "Violi". Kibice klubu nadal odczuwają traumę po transferach Federico Bernardeschiego czy Roberto Baggio. Początkowo Commisso miał nie dopuszczać możliwości oddania utalentowanego Włocha do "Starej Day": - Oferty każdego klubu będą rozpatrywane, nie będzie "weta" ze względu, na to kto się zgłosi. Jeżeli oferta będzie odpowiednia to ją rozpatrzymy. Mam dobre stosunki z Federico i jego ojcem. Klimat jest dobry i nie chcemy tego zmieniać - stwierdził właściciel Fiorentiny. Commisso został również zapytany o wizję prowadzenia klubu: - Musimy nauczyć się od Juventusu prowadzenia działalności gospodarczej. Od Lazio i Atalanty możemy się natomiast nauczyć jak pozostać w czołówce pomimo ograniczonego budżetu. Musimy mieć dobrą akademię i kupować zawodników, którzy jeszcze nie są na szczycie, a mają szansę się tam dostać.