Oficjalna strona Juventusu potwierdziła doniesienia włoskich mediów. Prokuratura w Perugii wszczęła śledztwo przeciwko kierownictwu klubu z Fabio Paraticim na czele. Powodem postępowania miały być oszustwa, których dopuścił się klub w celu przyspieszenia procedury nadania włoskiego obywatelstwa Luisowi Suarezowi. Urugwajczyk gdy był jeszcze piłkarzem FC Barcelona musiał uzyskać obywatelstwo, aby jego transfer do Juventusu mógł zostać sfinalizowany. Napastnik nie mógłby w innym wypadku dołączyć do ekipy "Starej Damy" ze względu na limit piłkarzy spoza Unii Europejskiej. Finalnie Suarez trafił do Atletico Madryt, gdzie zastąpił Alvara Moratę. Hiszpan przeniósł się natomiast do "Starej Damy". Do uzyskania obywatelstwa Suarezowi potrzebny był test ze znajomości języka włoskiego, którego treść jak i... sam wynik zawodnika miał znać z góry. Jak podaje portal "football-italia.net" prokuratura zawiesiła już rektora uniwersytetu w Perugii i kilku profesorów ze względu na liczne oszustwa. Sprawą niedoszłego transferu Suareza zainteresował się również FIGC (włoski związek piłki nożnej), który także rozpoczął śledztwo przeciwko Juventusowi. Przesiąknięte różnymi aferami calcio miało w swojej historii próby obejścia kwestii obywatelstwa przez piłkarzy z Ameryki Południowej. Posługiwali się oni fałszywymi paszportami i zostali przyłapani przez polskie służby graniczne. Z tego względu Juventus może być ukarany również przez władze włoskiej piłki. Klubowi grożą kary pieniężne, jak i karne punkty czy mniej prawdopodobne - zdegradowanie do niższej klasy rozgrywkowej. Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl! Kliknij tutaj! PA