Rządowe restrykcje i ograniczenia w Italii w ramach walki z koronawirusem obowiązują na razie do 3 maja. Dlatego ewentualne treningi byłyby możliwe od 4 maja. Minister Spadafora zwrócił uwagę, że wznowienie procesu szkolenia wcale nie musi oznaczać szybkiego powrotu rywalizacji w Serie A. - Liga piłkarska jest ekonomicznym gigantem, ale musimy spojrzeć na całą stronę sportową - powiedział w wywiadzie dla "Rai 2". We Włoszech z powodu koronawirusa zmarły już ponad 24 tysiące ludzi. Zachowało zaś 181 tys. Na razie nie wiadomo, jakie będą dalsze zalecenia władz kraju ws. różnych sektorów życia codziennego. - W środę mam spotkanie z przedstawicielami federacji, którzy przedstawią propozycję dotyczącą warunków wznowienia treningów. Razem to ocenimy. Aby liga mogła wrócić do gry, musi być dobrze przygotowana. Rozważę wszystko dokładnie, ale nie chciałbym dawać nikomu fałszywej nadziei, że początek szkolenia oznaczać będzie także początek Serie A - przyznał włoski polityk. Już wcześniej Włoska Federacja Piłkarska zapowiedziała, że chciałaby wznowienia rozgrywek w tym kraju pod koniec maja lub na początku czerwca. Opinie klubów, według mediów, są podzielone. Przeciwko wznowieniu rywalizacji 2019/2020 jest co najmniej osiem drużyn. giel/ co/