Jako pierwszy informację o przesądzonym transferze Arkadiusza Milika do AS Roma podał znany dziennikarz "Gaurdiana" Fabrizio Romano. Polski napastnik ma dołączyć do "Giallorossich" za około 25 milionów euro i podpisać pięcioletni kontrakt. Jak dodaje "La Gazzetta dello Sport", na jego mocy będzie zarabiał około 4,5 miliona euro za sezon. Aurelio De Laurentiis bardzo długo był nieugięty w negocjacjach z włoskimi klubami, jednak ostatecznie musiał przystać na niższą ofertę. Żadna drużyna nie chciała bowiem zapłacić 40 milionów za piłkarza skłóconego z klubem, którego kontrakt wygasa w przyszłym roku. Z obawy przed odejściem Milika za darmo, właściciel Napoli i dyrektor sportowy klubu Cristiano Giuntoli porozumieli się z Romą. Włodarze rzymskiego klubu mają świadomość, że opuszczenie klubu przez Edina Dżeko jest kwestią czasu i Milik miałby zostać jego zastępcą. Dziennikarze "La Gazzetty" zauważają, że regularna gra pozwoliłaby Polakowi odzyskać pozycję w reprezentacji narodowej, czego na pewno nie zagwarantowałoby spędzenie sezonu na ławce rezerwowych w Napoli. Za transferem Polaka przemawiają również względy ekonomiczne. Dżeko zarabia bowiem siedem milionów euro za sezon, więc kilka milionów zostanie w kasie Romy. Nowy właściciel klubu Dan Friedkin zapowiedział podczas przejęcia rzymian, że drużyna ma być budowana długofalowo i nie jest on zwolennikiem tymczasowych, bardziej kosztownych rozwiązań. Jeżeli Milik przejdzie do Romy, to nie zaliczy zbyt dużego sportowego awansu. Niemniej rzymski klub rozpoczyna nowe otwarcie pod zarządem amerykańskiego właściciela, a w "Giallorossich" gra kilku ciekawych zawodników. Paulo Fonseca preferuje ustawienie 4-2-3-1 i reprezentant Polski zapewne występowałby na szpicy. Według "La Gazzetty" w obliczu kontuzji Nicola Zaniolo za jego plecami najprawdopodobniej zagrają Pedro, który dołączył do Romy z Chelsea, Henrich Mychitarian oraz Lorenzo Pellegrini. Włoch w poprzednim sezonie zaliczył 11 asyst, a reprezentant Armenii skutecznie wspierał atak Romy i zdobył dziewięć bramek. Portugalski szkoleniowiec ma jeszcze do dyspozycji Justina Kluiverta i Diego Perottiego, którzy również potrafią zrobić różnicę na skrzydłach. Zobacz relację z ostatniego sparingu AS Roma!