"La Gazzetta dello Sport" podaje, że Szczęsny zanotował w tym sezonie aż 79,8 procent skutecznych interwencji. Minimalnie lepszy od Polaka jest pod tym względem tylko golkiper Liverpoolu Alisson Becker, który zatrzymał 80,4 procent strzałów zmierzających do jego bramki. W czołówce znaleźli się także: Predrag Rajković z francuskiego Reims (79,1 procent), Hugo Lloris z Tottenhamu (78,1) i broniący barw Lazio Thomas Strakosha (77,9). - Gra Szczęsnego musi cieszyć każdego. Zarówno Maurizio Sarriego, który postawił na niego w swoim zespole, jak i tych, którzy umieścili go w swoim składzie w wirtualnych rozgrywkach - chwalą Polaka włoscy dziennikarze. W barwach "Starej Damy" nasz reprezentant stał się godnym następcą klubowej legendy Gianluigiego Buffona. Doświadczony 42-latek jest obecnie w Turynie bramkarzem numer dwa, podczas gdy Polak jest niekwestionowanym zawodnikiem pierwszego składu. - To inteligentny człowiek, potrafi żartować. W szatni jest miły, lecz cichy i spokojny. To prawdopodobnie najbardziej niedoceniany zawodnik Juventusu, choć na murawie jest niezawodny - opisuje Szczęsnego włoski dziennik. W tym sezonie "Szczena" wystąpił w 26 spotkaniach "Starej Damy". Skapitulował 25 razy, a w 10 spotkaniach zachował czyste konto. Obecnie rozgrywki Serie A są zawieszone z powodu pandemii koronawirusa. Wciąż nie wiadomo, kiedy piłkarze wrócą na ligowe boiska. We Włoszech odnotowano już ponad 59 tys. przypadków SARS-CoV-2. W wyniku Covid-19 zmarło 5476 osób TB Obecna tabela Serie A - sprawdź!