- Myślałem, że tutaj niedaleko od matki, w jego mieście, żywiąc chęć powrotu do reprezentacji, wszystko może działać. Ale nie udało się. Przegrałem zakład. Jest źle - powiedział w wywiadzie dla "Corriere dello Sport" prezes Brescii. Włoska prasa ujawniła, że klub wysłał już do zawodnika, przygotowane przez prawników, pismo z warunkami rozwiązania kontraktu. Zawarta latem ubiegłego roku umowa miała obowiązywać do czerwca 2022 roku. Mogła został rozwiązana ze skutkiem natychmiastowym po spadku Brescii. Prezes Cellino uznał jednak, że postawa byłego reprezentanta kraju - nieobecność na treningach i lekceważenie swoich obowiązków - daje powód, by kontrakt rozwiązać już teraz. Po powrocie piłkarzy do zajęć po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa Balottelli wybierał sobie dni, kiedy może trenować. W mediach społecznościowych tłumaczył, że był chory. Nikogo w klubie jednak o tym nie powiadomił. - Mario żyje poza regułami albo według własnych zasad. Kiedy coś mu się mówi, on robi zupełnie coś innego. Żył zupełnie poza zespołem - powiedział Cellino. - Przecież nie jest już dzieckiem. Ma 30 lat - dodał.