Jeżeli doniesienia hiszpańskich mediów potwierdzą się, to Lionel Messi w najbliższym czasie może opuścić Barcelonę. Piłkarz miał już powiadomić o tym władze klubu, a co więcej relacje Argentyńczyka z włodarzami zespołu już od jakiegoś czasu są coraz słabsze. Barcelona nękana jest przez kilka wewnętrznych konfliktów i cały czas żywych afer. Prezydent klubu Josep Bartomeu miał opłacać zewnętrzną firmę, która atakowałaby wszystkie osoby, nie zgadzające się z działaniem klubu. W europejskich mediach błyskawicznie pojawiło się wiele artykułów dotyczących przyszłości piłkarza, choć wizja jego odejścia była bardzo odległa. Wszystko zmieniło się po wczorajszej informacji Marcelo Bechlera o rozmowie Messiego z działaczami klubu. Messi - marzenie Interu Informację o możliwym transferze Lionela Messiego do Interu Mediolan jako pierwsza podała "La Gazzetta dello Sport". Włoski dziennik zastrzegł jednak, że nie było jeszcze żadnego kontaktu pomiędzy klubami, a "Nerazzurri" sondowali, czy od strony ekonomicznej stać ich na taki ruch.Włoskie media rozdmuchały temat jeszcze bardziej, gdy ojciec Messiego - a zarazem jego agent - kupił apartament w Mediolanie, a były prezydent klubu Massimo Moratti dodał, że transfer Messiego nie jest "zabronionym marzeniem". W obliczu majątku obecnego właściciela Interu - grupy Suning i potencjalnej umowy z nową firmą sponsorską, sprowadzenie Argentyńczyka do Mediolanu jest możliwe. Zwłaszcza, że obecne regulacje podatkowe we Włoszech znacznie odciążyłyby Inter, a klub płaciłby relatywnie mniej niż Barcelona, oferując Messiemu tyle samo. Ruch były również bardzo udany od strony marketingowej. Inter nadal nie może spełnić swoich ambicji i przełamać mistrzowskiego monopolu Juventusu. Sprowadzenie Messiego byłoby kolejnym znakiem, że "Nerazzurri" mierzą coraz wyżej. Operacja warta 260 milionów euro - Mogę was zapewnić, że Messi to coś więcej niż tylko marzenie dla Interu. Został mu już jedynie rok kontraktu, więc Barcelona bardzo ryzykuje zwlekając z decyzjami - dodał były szkoleniowiec Interu Massimiliano Mirabelli, w rozmowie z "Radio Sportiva".