Dla Napoli zwycięstwo w tym meczu było bezcenne, by nie stracić kontaktu ze ścisłą czołówką. Zresztą rywal, mimo że grał u siebie, na pewno nie był faworytem. Goście szybko zepchnęli piłkarzy Lecce do defensywy, ale gospodarze mądrze się bronili. Wracający do pierwszego składu po kontuzji Milik raz próbował strzelać, ale został zablokowany. W 28. minucie Polacy wzięli udział w bramkowej akcji, rozpoczętej przez Zielińskiego. Milik strzelał z pola karnego, a do odbitej piłki dopadł Fernando Llorente i z bliska posłał ją do siatki. Jeszcze przed przerwą piłkarze z Neapolu podwyższyli po rzucie karnym, podyktowanym za zagranie ręką. Lorenzo Insigne co prawda zmarnował jedenastkę, ale sędzia nakazał powtórkę, bo broniący Gabriel za szybko ruszył się z linii bramkowej. Powtórki Włoch już nie zaprzepaścił. Niedługo po przerwie podopieczni Carla Ancelottiego dołożyli trzecie trafienie. Gola zdobył Fabian Ruiz, który popisał się pięknym strzałem z 20 metrów. Marco Mancosu wykorzystał karnego, zmniejszając prowadzenie Napoli. Milik dograł do 73. minuty, zmieniony przez Hirvinga Lozano. Niedługo później goście cieszyli się z czwartej bramki, znów z bliska trafił Llorente, nowy napastnik Napoli. Serie A: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz