W związku z pandemią koronawirusa padł w Polsce pomysł (jeden z wielu), żeby zachować status rozgrywek ligowych wobec stanu na dziś. Podobne postulaty pojawiły się w Anglii. Gdzie indziej chcą nawet - jak we Francji - chcą nawet anulować sezon. Nigdy i nigdzie nie znajdzie się rozwiązanie, które zadowoli wszystkich. Takie decyzje wzbudzą kontrowersje nawet wtedy kiedy podobnie jak w Polsce Legia Warszawa, czy w Anglii FC Liverpool, mają na tyle dużą przewagę, że sprawa tytułu nie powinna budzić wątpliwości. Przestrogą niech będzie rok 1915 we Włoszech. Północ zawsze była lepsza, więc dajemy wam mistrzostwo W sezonie 1914-15 we Włoszech rozgrywki odbywały się w grupach. W pierwszej grały zespoły z północy, w drugiej z centralnej części Włoch i Mezzogiorno, czyli z południa. Inauguracja nastąpiła już po wybuchu I wojny światowej, ale Włochy przystąpiły do działań wojennych - tylko przeciw Austro-Węgrom - przystąpiły w maju 1915 roku. Wielu piłkarzy zostało zmobilizowanych. Rozgrywki piłkarskie zostały przerwane 23 maja. W tym momencie włoskie zespoły miały za sobą fazę kwalifikacji w grupach regionalnych. Miały być jeszcze rozegrane finały na północy i w centrum, ale odbyły się tylko w pierwszej grupie, którą wygrała Genoa przed Torino, Interem i Milanem. Lazio zdążyła zagrać tylko regionalną fazę półfinałową w której prowadziła. Nie doszło więc do meczu finałowego o tytuł. Mimo to mistrzem została Genoa. Decyzję podjęła Włoska Federacja Piłkarska już po zakończeniu wojny. Uznała, że klub z Ligurii był najwyżej w klasyfikacji ligi w momencie przerwania rozgrywek i z góry założyła, że kluby z północnej części Włoch były lepsze od tych z centrum i południa. Federacja opierała się na założeniu, że do 1914 roku mistrzostwa Włoch zdobywały zespołu z północy. Lazio grało dwa razy w finałach - w 1913 i 1914 roku - ale dwa razy przegrało. Ceremonia wręczenia medali dla piłkarzy Genui odbyła się w grudniu 1921 roku. Początkowo Lazio się nie odwoływało. Wielu jego piłkarzy i działaczy straciło życie na froncie. Ale w dłuższej perspektywie arbitralna decyzja nie zakończyła dyskusji, wprost przeciwnie, rozpoczęła trwającą do dziś debatę. Można nawet zrozumieć, że toczyła się ona w latach po zakończeniu w czasach, kiedy rozwiązywano ten problem i kiedy żyli jeszcze bohaterowie tych wydarzeń. Ale dziś? Piłka nożna ceni trofea i upływające lata tego nie zmienią. Lazio walczy o sprawiedliwość po ponad 100 latach W 2016 roku prawnik Gianluca Mignona, oczywiście kibic Lazio, postanowił zadbać o sprawiedliwość. Złożył wniosek do Włoskiej Federacji Piłkarskiej, by jeszcze raz - po 101 latach - od zakończenia rozgrywek rozpatrzyć kwestię mistrzostwa Włoch z 1915 roku. Jego pismo podpisało 33 tysiące kibiców Lazio! W tle żywa była nie tylko walka o naprawienie krzywdy. Część kibiców Lazio walczyło wtedy z właścicielem Claudio Lolito pod którego rządami rzymski klub nie był w stanie rywalizować z najlepszymi w Serie A. Ale pewnie drugi powód był ważniejszy. W swojej dotychczasowej historii Lazio ma dwa tytuły mistrzowskie wywalczone w 1974 i 2000 roku. Lokalny rywal Roma ma o jeden więcej (1942, 1983 i 2001). Była doskonała okazja by - poza boiskiem - odrobić tę stratę. "To był jak strzał oddany w 1915 roku, który wylądował w siatce dopiero wiek później" opisywał ten konflikt Maurizio Crosetti, dziennikarz "La Repubblica". Kibice Romy nazwali wniosek prawnika fanów Lazio "groteskowym". Historyk Riccardo Grossi postawę Lazio uznał za "dziecinną". - Równie dobrze mogliby protestować kibice Interu i Torino, bo rozgrywki jeszcze nie zostały zakończone w finałowej grupie północnej - tłumaczył. Włosi uwielbiają takie historie i ta z 1915 roku nie jest jedyna w historii calcio. Genoa, która tak potępia Lazio za rewizję rozgrywek sprzed 105 lat, cały czas nie może pogodzić się przegranym mistrzostwem w 1925 roku. Wśród wielu kontrowersji tytuł wywalczyła wtedy Bologna. Grossi mówi, że go po prostu "ukradła" i była faworyzowana przez faszystowskie władze. Kibice Juventusu Turyn do dziś czują się skrzywdzeni odebraniem mistrzostwa z 2006 roku z powodu afery korupcyjnej calciopoli. W kontekście pandemii koronawirusa i niepewności jaką piłkarskiemu światu przyniosą najbliższe tygodnie, włoska historia z 1915 roku pokazuje, że problem tytułu w niepełnym sezonie trzeba dokładnie przemyśleć. Olgierd Kwiatkowski