- Polska liga, z kilkoma wyjątkami, tak naprawdę nigdy nie była monitorowana przez czołowe kluby, w kontekście kupowania taniej zawodników, a potem sprzedawania ich drożej. Weźmy na przykład Kyliana Mbappe. PSG podpisało z nim umowę jak miał 19 lat, a nie 14 i zapłaciło kosmiczną sumę. Jak by na przykład Juventus wziął Piątka w tym wieku, to pewnie zostałby gdzieś wypożyczony. Dostałem dobrą informację od znajomego menedżera. Najpierw zobaczyłem jego najlepsze akcje, potem oglądałem mecz - powiedział Preziosi. - Nie mogę sobie przypomnieć, z kim grała Cracovia, ale dobrze pamiętam, że śledziłem to spotkanie w moim domu na Ibizie. To był późny maj. Oglądałem ten mecz sam. Mam sposób na ocenianie moich zawodników. Muszę być sam i nikt nie może mi przeszkadzać. Od razu widziałem, że to jest napastnik, który ma wszystko: prawą, lewą nogę, umiejętność gry w powietrzu. On zawsze był tam, gdzie piłka. Zawsze. Zadzwoniłem do trenera i kolegi agenta. Od razu powiedziałem: biorę go. Potem dyrektorowi sportowemu powiedziałem, że musimy szybko jechać do Krakowa - dodał. Następnego dnia wszystko było załatwione. - Taki właśnie jestem. Można popełnić błąd, ale ja nie lubię czekać. Są zawodnicy, których trzeba oglądać kilka razy, ale w przypadku Piątka nie było nad czym się zastanawiać. Cztery i pół miliona euro wydało mi się uczciwą ceną. Kupiłem go dla Genui, a nie po to, aby go sprzedawać. On strzela gole, bo po prostu ma to we krwi - dodał prezydent klubu Krzysztof Piątka. Na punkcie Krzysztof Piątka na Półwyspie Apenińskim zapanował kompletny szał. Genoa zrobi lukratywny interes. Polakiem interesują się: Chelsea, Manchester City, Liverpool, Barcelona, Bayern, Borussia Dortmund, Napoli, Juventus i AS Roma. Klub z Neapolu zdążył już nawet złożyć ofertę. Cena, jaka krąży za "Pionę" oscyluje wokół 50 mln euro.Srogi