Choć w reprezentacji Polski rola Karola Linettego nie jest zbyt duża, to w rozgrywkach włoskiej Serie A pomocnik jest o wiele bardziej doceniany. Po bardzo dobrej minionej kampanii były zawodnik m.in. Lecha Poznań przeniósł się za około 8 milionów euro do Torino, a media nie miały wątpliwości, że to właśnie on będzie kluczowym elementem w ekipie "Granaty" pod wodzą Marca Giampaola. Włoch pracował już wcześniej z Linettym i jak twierdzi "La Gazzetta dello Sport" to właśnie on przekonał go do transferu, pomimo konkurencyjnych ofert z Bundesligi (od Schalke i Eintrachtu Frankfurt). Mediolański dziennik ponownie poświęcił Polakowi sporo uwagi i pochwalił jego grę w debiucie. - W pierwszej połowie Linetty wyróżniał się nie tylko uporządkowanym poruszaniem się na boisku jako klasyczny pół-skrzydłowy (atak-powrót, atak-powrót), ale także intuicją rozgrywającego. Od razu zaadaptował się do składu i wyglądał jak jeden z historycznych rdzeni - napisali w swoim stylu dziennikarze "La Gazzetty". Pozytywne opinie nie mogą dziwić, zwłaszcza, że Linetty pokazał się z dobrej strony w ciężkim dla Torino spotkaniu. "Granata" ostatecznie przegrała z Fiorenitną 0-1. Polski pomocnik był jednak wyróżniającą się postacią na boisku i to po jego podaniu ekipa z Turynu była najbliżej zdobycia bramki: - Z wielką elegancją wyprowadzał piłki ze środka pola - stwierdziła "La Gazzetta". Giampaolo po porażce w swoim pierwszym spotkaniu jako trener Torino przewiduje korekty w składzie na najbliższe spotkanie. Dziennikarze "La Gazzetty" z całą pewnością twierdzą, że Linetty utrzyma swoje miejsce w składzie, wraz z gwiazdami klubu Andreą Bellotnim i Salvatorem Sirigu.