Derby della Mole to jedne z najstarszych spotkań derbowych na Półwyspie Apenińskim. Zdarzały się w historii calcio momenty, w których mecze pomiędzy Juventusem a Torino miały nie tylko symboliczne znacznie dla mieszkańców stolicy Piemontu - ale również decydowały o losach scudetto. Ostatnio dominacja "Starej Damy" jest jednak niezaprzeczalna i gracze "Granaty" czekają na wygraną od 2015 roku. Wówczas 26 kwietnia Torino wygrało z "Juve" 2-1, a dostępu do bramki drużyny dzisiejszych gości bronił między innymi Kamil Glik. Gracze Juventusu szybko potwierdzili, że Derby della Mole to jedne z najmniej wyrównanych starć derbowych w całej Italii. Już w 3. minucie Juan Cuadrado zagrał do Paulo Dybali, a Argentyńczyk znakomicie zachował się w polu karnym. Udało mu się ograć kilku rywali i po chwili piłka zatrzepotała się w siatce. "Stara Dama" zdecydowanie złapała wiatr w żagle i po chwili bliski zdobycia gola był Cristiano Ronaldo. Portugalczyk huknął zza pola karnego, a dobrą interwencją popisał Salvatore Sirigu. Byłemu zawodnikowi Realu Madryt nie udało się zdobyć bramki, jednak w 29. minucie asystował przy golu Cuadrado. Kolumbijczyk wpadł w pole karne i oddał precyzyjny strzał w dalszy róg bramki, tuż obok interweniującego bramkarza Torino. Piłkarze Moreno Longo zdołali odpowiedzieć dopiero w samej końcówce pierwszej części gry. Matthijs de Ligt zatrzymał piłkę ręką we własnym polu karnym. Sędzia początkowo nie był przekonany czy podyktować "jedenastkę", jednak utwierdził się w decyzji po interwencji systemu VAR, a środkowy obrońca "Starej Damy" został ukarany żółtą kartką. Zobacz więcej doniesień o Serie A