Bieżący sezon miał być dla "Starej Damy" wyjątkowy - ekipa z Turynu była faworytem do dziesiątego z rzędu mistrzostwa Włoch. Zdominowanie tak silnej ligi jak Serie A na pełną dekadę, byłoby wyjątkowym osiągnięciem. Włodarze Juventusu zaryzykowali, obsadzając w roli trenera Andreę Pirlo. Bardzo ceniony we Włoszech 41-latek jeszcze niedawno był boiskowym liderem "Starej Damy", ale w roli trenera dopiero debiutował. Szczęsny będzie miał nowego trenera? I nie jest to debiut - delikatnie mówiąc - udany. Klub nie tylko po raz pierwszy od 2011 nie zdobędzie mistrzostwa Włoch, ale może w ogóle nie zakwalifikować się do Ligi Mistrzów! Pięć kolejek przed końcem sezonu Juve zajmuje czwartą pozycję, mając tyle samo punktów, co Napoli i AC Milan oraz dwa "oczka" straty do Atalanty. Jednej z tych drużyn zabraknie w rozgrywkach Champions League. A skoro już o Lidze Mistrzów mowa - porażka w dwumeczu z FC Porto także nie przynosi chluby drużynie prowadzonej przez Pirlo. Trudno spodziewać się, by mistrz świata z 2006 roku wytrwał na stanowisku na kolejny sezon. Raczej można przypuszczać, że przed zwolnieniem w trakcie sezonu ratują go wcześniejsze boiskowe zasługi. Zobacz skróty półfinałowych spotkań LM Sprawdź teraz! Zwłaszcza, że włoscy dziennikarze mają już faworyta do zastąpienia Pirlo. "SportMediaset" twierdzi, że przymierzany do powrotu do Turynu jest Massimiliano Allegri. To szkoleniowiec, który z powodzeniem pracował już w Juventusie. W latach 2014-2019 zdobył z klubem pięć mistrzostw Włoch, cztery krajowe puchary i dwa Superpuchary Włoch. WG